Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
04.02 drugi dzien


Hejka 
Ciesze sie ze kilka osob przylaczylo sie do mojego sposobu odchudzania ze nie bede sama  , bedzie nam latwiej przypilnowac sie i zmobilizowac do cwiczen  czy innych czynnosci .
Wczoraj na uparciucha pocwiczylam po czym bylam bardzo zadowolona ze dalam rade :) 
Dzis mam w planie pocwiczyc tylko jak na te chwile mam silne bole brzucha ,wzielam tebletke  i jeszcze mi nie przeszlo .
Pogoda jest straszna ,deszczowo i ponuro dodatnia temperatura ale zimno !!

Z praca u mojego jak na razie cisza ale mysle ze w tym tygodniu otrzyma jakas wiadomosc od pracodawcy .

Wkurza mnie te siedzenie w domu , jak jestem sama latwiej mi rozplanowac dzien a jak jest nas wiecej to jakos mi ciezej sie za cokolwiek zabrac . Nierozumiem ale tak mam .Wiecej zrobie w domu bedac sama z dzieckiem niz jak jestesmy razem .
Wkurza mnie ze za kazdym razem musze dyktowac co jest do zrobienia , ze czekaja wszyscy tylko na moje polecenie .Czy ja powinnam jakis plan zadan ulozyc i wywiesic zeby sie nie powtarzac ? 
Jedstesmy pieciosobowa rodzina  z tego 2 osoby  to juz nastolatki prawie mlodziesz jedno malenkie no i my .
Wydaje mi sie ze nie potrafie tym wszystkim dobrze pokierowac ,czuje sie tak tym zmeczona ,brakuje mi takiego odpoczynku ,wyjazdu na jakis urlop ,o ktorym juz marze lata 
Nie wiem dlaczego gdy juz jest dobrze zawsze pojawiaja sie kolejne problemy ? Czy to juz bedzie tak zawsze ?
Staram sie jednak myslec pozytywnie i nie dreczyc sie tym ,ale czasem przychodzi taki dzien ze czlowiek ma ochote sie wyplakac ,wyrzalic ,wtedy jest lzej .
Wydaje mi sie ze w domu jest tyle do zrobienia a nic sie nie robi!! 
 Niby posprzatane ale zawsze cos sie znajdzie co mi przeszkadza i tak wiecznie cos ,
jestem juz tym zmeczona . 
To na tyle wyzalilam sie co mnie meczy mysle ze was nie przynudzilam .
Pozdrawiam 
Motto 
tabelka 
UWAGA ZMIANA PUNKTACJI !!
Poniedzialek 04.02 pkt
wagaza kazdy
- 01kg= 1p
+01kg=-1p
-
DIETA tak=1p
 nie=0p

płyny  2l =2p
>2L=0p

ćwiczenia  0,5h =2,5p
 1h =5p

podjadanie
 slodyczy fastfood
 nie =1p
 tak= -10p
,

  • Joteczka82

    Joteczka82

    4 lutego 2013, 20:15

    Też tak mam że jak małżonek w domu to nie mogę się odrobić z robotą i po prostu On mi przeszkadza nawet jak nic nie robi...Najbardziej lubię jak jesteśmy sami z małym i wtedy wszystko mam zorganizowane.Pozdrawiam

  • jaona80

    jaona80

    4 lutego 2013, 16:47

    Kiedyś rozmawiałam z koleżanką bo miałam taki sam problem jak Ty, że jak mąż jest w domu to się zupełnie nie mogę się zorganizować do tego w domu robi się wtedy większy bałagan. Już myślałam że coś zemną nie tak skoro w ten sposób myślę ale wyszło na to, że nie tylko ja mam ten problem. No cóż pozostaje nam zacisnąć zęby i nie dać się złości bo facetów ciężko zmienić a po co psuć sobie nerwy. Kiedyś słyszałam i sobie powtarzam kiedy najdzie mnie na manię sprzątania: "Prawdziwa mama to taka, która ma brudną podłogę, pełny zlew i szczęśliwe dziecko " ;)

  • tymczyszyn

    tymczyszyn

    4 lutego 2013, 16:21

    moge tez doloczyc bedzie mi latwiej z wami ?

  • bateriojad

    bateriojad

    4 lutego 2013, 14:44

    ..u mnie tez tak jest ze jak ja nie powiem co zrobic a moze jeszcze wskaze palcem to nie ruusza...:))

  • takamalaa

    takamalaa

    4 lutego 2013, 14:11

    brawo ładny spadek u Ciebie;)) problemy to niestety u mnie podstawa życiowa;// nie łam się, ja też wolę być sama tez jestem bardziej zorganizowana, a tak wszystko zawsze idzie do dupy.

  • STORCZYK79

    STORCZYK79

    4 lutego 2013, 13:34

    ja tez chce byc z toba w grupie i walczyc tak jak kiedys

  • savelianka

    savelianka

    4 lutego 2013, 13:25

    no,kochana,życie składa się z problemów,ale zwykle są one do pokonania:)) U mnie w domu też wszystko na mojej głowie:)

  • mammy91

    mammy91

    4 lutego 2013, 12:21

    Kochana dopisz mnnie tez do tabelki dobrze?? :) A kochana z tym planem zajec dla rodziny to super sprawa wyprobuj to :) Powodzenia :)ja tez czekam na wakacje jakies :)