Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczynam 30 dniowe wyzwanie z Lisą Marie
(smutna)


Mam teraz 5 dni wolnego i przez te pięć dni mam zamiar ćwiczyć po kolei każdy z filmików Lisy Marie (świetna kobieta - polecam bardzo mocno)
Dziś pierwszy  już za mną





A dlaczego smutna? 
Nie wiem czy pisałam już wcześniej, ale moja młodsza siostra od ponad pół roku starała się z mężem o dziecko. Wczoraj ja byłam pracy, a mój mąż ich odwiedził i coś niby półsłówkami mówili tak, że mój M wywnioskował że jest w ciąży. Nie mam ochoty dzwonić i się pytać czy tak jest, jak będzie chciała to sama mi powie. Wiedziałam, że to w końcu nastąpi, ale zrobiła mi się smutno  
A dlaczego? 
Dlatego, że mój mąż nadal nie jest gotowy na maleństwo, a mój zegar biologiczny zaczyna już powoli tykać, za 2 miesiące stuknie mi 30 - stka. 
Są takie dni gdy dobrze mi tak jak jest, żadnych obowiązków, ale czasem "czegoś" mi w życiu brakuje. 
Znam zdanie mojego, męża i po części go rozumiem, dlatego zostawię wszystko w rękach Boga, albo innej wyższej istoty. 
Kto wie może mi nie jest dane być mama. 
Na razie cała moja uwaga znów skupia się na treningach i to mnie bardzo cieszy  
W sumie dziś już nie jestem taka smutna jak wczoraj. 
Trening dobry na wszystko, miłego popołudnia w ten ciężki dla niektórych pierwszy dzień tygodnia  

Walczymy o lepsze ciało!
  • violonia84

    violonia84

    28 lutego 2014, 20:39

    Też kiedyś myślałam że nie chcę dzieci było mi bardzo wygodnie bez dziecka impreski, spanie, zero obowiązku i rok temu w lutym okazalo się że jestem w ciąży byłam przerażona i jak wróciłam do domu z dzieckiem a byłam tylko z mężem ( zero babci do pomocy) siedziałam i wyłam 2 tyg bo poprostu przeraziłam się obowiązkiem jaki mnie czeka nio pomijając fakt niewyspania i zmęczenia i nawet nie mam pojęcia jak to sie stało że wogóle sie teraz nie boję i daję rade ze wszystkim sama bo maż w pracy ale wiem jedno że warto odlożyć tą decyzje w czasie ale nie za długim dla kobiety do 35 lat jest dobrze ale dziecko naprawdę cieszy i jak wstaję zła o 4 nad ranem a ta kruszyna cieszy sie na głos że mnie widzi to przechodzi wszystko :) trzeba być dobrej myśli co ma być to będzie :)

  • Czubkowa

    Czubkowa

    24 lutego 2014, 01:47

    Obczaiłam i zmęczyłam się samym oglądanie :O w życiu nie dałabym rady, pomijając fakt że nie mam takiego sprzętu w domu i że z moją świeżo zrośniętą nogą takie skakanie nie wchodzi w rachubę :(

  • Czubkowa

    Czubkowa

    24 lutego 2014, 01:30

    Ooo ciekawe wyzwanie .. nie widziałam wcześniej jej filmików :) Muszę obczaić :) Mi stuknęło 25 i póki co w ogóle nie czuje jeszcze potrzeby posiadania dziecka, aczkolwiek wstępnie się śmiejemy że za jakieś 3-4 lata trzeba będzie przekazać komuś te nasze zaje**ste geny ;) ale co będzie to nie wiem :)

  • izka1985m

    izka1985m

    17 lutego 2014, 16:23

    A no i powodzenia w wyzwaniu :)

  • izka1985m

    izka1985m

    17 lutego 2014, 16:21

    Dziecko to ogromna odpowiedzialnosc, moj J. ma dwoje, takze sa to tez moje, szczegolnie maluch. Jednak to nie jest to, kocham te malenstwo bardzo... ale nie jest moje. Wiedzialam w co sie pakuje, kiedy zawieralam te znajomosc, poniewaz sama nie chcialam miec dzieci... Jednak chyba z wiekiem kobieta lagodnieje i ma te ciaglosci do bobaskow :) Ty sie nie przejmuj, daj mezowi troche czasu, moze wybierzcie sie na romantyczna kolacje i wtedy zacznij rozmowe :) Pozdrawiam cie serdecznie :)