Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 8 a6w


Dałam ciała. Zapomniałam o ćwiczeniach wczoraj. Byłam tak zabiegana wczoraj, że poprostu padłam jak z nóg. I zamiast odpoacząć troszkę się zdenezrwowałam na mojego P. I z tej całej złości zapomniałam. O jaka ja niedobra jestem. Musze sie poprawić i dzisiaj odpokutować.

Poza tym jestem tak koszmarnie naziębiona, że straciłam wczorajsze pozytywne nastawienie do świata  i siebie. Czuje się jak wielka beczka. I to w dodatku pełna prochu, jestem tak tym wszystkim podirytowana. Jutro się z ważę i zobaczymy jak mocno jest źle.

  • reniusia36

    reniusia36

    8 kwietnia 2010, 10:40

    Tak,tak bywaja gorsze dni w naszym zyciu....znam to z wlasnych doswiadczen .Dobrze ,ze zawsze jest jakies wyjscie z sytuacji:)

  • delicja78

    delicja78

    8 kwietnia 2010, 08:09

    Popraw się i odpokutuj,ale przede wszystkim zdrowiej!Reszta się sama poskłada:)