Mimo że nic nie pisałam to jednak regularnie do was zaglądałam. Poprostu nie miałam o czym pisać. Ale regularnie przesuwałam pasek wagi - jak widać w nieodpowiednią stronę. No ale cóż. Muszę zrzucić kilka kilo do obrony. Musze nabrać pewności siebie. Bez tego uschnę ja i pewnie mój zwuiązek też. Parę kilo to tak ze 20 minimum a nie moja upragniona waga. No cóż.
MÓJ MOTYWATOR
Tak wyglądałam ważąc ok. 70 kg.
Więc ostro trzeba się wziąść za siebie. Nie użalać sie nad sobą tylko z hukiem zamknąć dzrzwi od lodówki. No trzymajcie za mnie kciuki.
mate1
8 czerwca 2010, 09:04Strasznie się cieszę że jesteś z nami. tak myślę co by ci tu powiedzieć żeby cię zmotywować. Może powiem tyle ja już schudłam 17 kg wyobraź sobie jak mój mąż mnie teraz kocha już nie wstydzi się ze mną pokazywać nawet jest dumny że ma taką zonę więc jeśli nie chcesz rozwalić związku zmobilizuj się zacznij liczyć klaorie i na diecie 1500 ckal zaczniesz hudnąć Z całego serca życzę ci sukcesu i będę cię wspierać. A druga rzecz zrób to dla siebie nawet nie wiesz jak chce sie życ jak patrzysz w lustro i widzisz swietną laskę patrzącą z drugiej strony Buziam