Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Tak jak myślałam, 300g na plusie, ale nie zmieniam wagi paskowej i bynajmniej wzrost wagi mnie nie zasmucił.
A to czemu?
Ponieważ te 300 gram ma mi dać kopa, żebym w końcu ruszyła tę moją rozleniwioną dupę do roboty. W końcu wesele za1,5 miesiąca a ja co, jeszcze w lesie. Nie ma co oczekiwać cudów ale może chociaż tej ósemki się pozbędę. 

Sorki, pomyliłam się, chodziło mi o siódemkę, ciągle do mnie jeszcze nie dotarło, ze już jeden mały sukces w postaci ósemki  osiągnęłam. :)
  • bozenka82

    bozenka82

    20 kwietnia 2011, 07:27

    za dodanie otuchy-dzis juz lepsze nastawienie, mam nadzieje, że juz tak zostanie :)

  • joannasix

    joannasix

    18 kwietnia 2011, 09:46

    dasz rade moja droga, podoba mi sie twoje myslenie i tak 3maj. milego dnia zycze :)

  • roxy85

    roxy85

    17 kwietnia 2011, 17:19

    No i takie podejście to ja rozumiem. Oby tak dalej, a kilogramy zaczną lecieć jak szalone.