Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słowo się rzekło :)


Skalpel by night to był mój 32 trening. Jednocześnie z wylewanym potem doszło do mnie olśnienie, że w poprzednim poście pisząc o tym ile cm mi ubyło, "trochę" minęłam się z prawdą (smiech) Po zastanowieniu i sprawdzeniu historii pomiarów okazało się, że zdjęcia "przed i po" dzieli 40,5 cm ;)Te 17 spadło mi w ostatnim miesiącu , gdy zaczęłam ćwiczyć. Zdjęcia wyjściowe zrobiłam 9 stycznia, więc wyobraźcie sobie, że właściwie zmarnowałam 3 miesiące na udawanie odchudzania (samo wykupienie diety nie odchudza ;)). Kurczę, jestem z siebie dumna, że w końcu ruszyłam tyłek i że faktycznie są widoczne efekty :)

  • 30kg-do-szczesciaa

    30kg-do-szczesciaa

    6 maja 2016, 09:52

    Gratulacje:)

  • Pigletek

    Pigletek

    5 maja 2016, 23:29

    Najfajniej jest kiedy w końcu ruszy się tyłek :)