Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
to nie fair :(


Właśnie udało mi się zrealizować wyzwanie - czyli spalić 2000kcal. Bardzo się starałam - uadało się! I nacieszylam się tym przez 1 minutę, bo zmienił się dzień i wszystkie sukcesy naszej vitaliowej grupy poszły w niepamięć - zaczął się nowy tydzień.

Ale tak naprawde, to mam za swoje -dzis co prawda zrealizowałam plan cwiczen 600kcal, ale obzarłam się faworkami - więc tylko mam nadzieje, że jestem na zero:) Prawde mowiąc faworki nie smakują tak dobrze po diecie - strasznie czuć w nich tłuszcz i są za słodkie :( I ma się moralniaka :(
  • agus2003

    agus2003

    18 lutego 2014, 09:02

    Skalpel to jeden z treningów Chodakowskiej.

  • mamagrzesia

    mamagrzesia

    17 lutego 2014, 21:40

    Jest strasznie duzo chetnych na to wyzwanie , ktore wpisalam w pamietniku i na forum - jutro zrobie tabelke z deklaracjami i imionami, wkleje, zeby sie nie gubic.

  • mamagrzesia

    mamagrzesia

    17 lutego 2014, 21:38

    Nooo tooo uważaj :)) teraz mam 7.000 cal do spalenia w miesiącu :)) miałam trzy razy po 2.000 ale to się za szybko jak dla mnie kończy, wolę coś na dłużej. Poza tym ta siódemka jest dla mnie bardzo wymierna - wiem, że żeby zgubić 1 kg tłuszczu trzeba spalić 7.000. To będzie mój dodatkowy kilogram :)) Taki bonusik ;)

  • mamagrzesia

    mamagrzesia

    17 lutego 2014, 18:52

    Ania, a po jaką cholerę były Ci te faworki ???? A jak Twoj maluszek ? Zdrowy już ?

  • agus2003

    agus2003

    17 lutego 2014, 09:32

    Dla mnie też ostatnio wszędzie za dużo cukru i tłuszczu:) Zastanawiam się jakby wyszły takie faworki w piekarniku.....

  • znudzonaona

    znudzonaona

    17 lutego 2014, 08:45

    ..noooo... tylko w dupe przyłożyć ;))) Nowy tydzień i nowa dyscyplina !!! Miłego i spokojnego dnia :)))

  • PannaNaganna

    PannaNaganna

    17 lutego 2014, 00:12

    Rzeczywiście, po dłuższym odstawieniu słodyczy kiedy się w końcu na trochę skusi wydają się zbyt słodkie...