Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak przetrwać tłusty czwartek

Będę omijać szerokim łukiem :)) Fajnie , że mały już zdrowy :) Trzymaj się dzielnie i miłego dnia :))

ja w ogóle nie będę się zaopatrywać w pączki:) jak kto chce to niech wyskoczy do cukierni i od razu niech zje

Oj, jak ja lubię pączki. Takie duże polane lukrem i z różą w środku. Chyba się nie oprę...:P

Ja jak ostatnio pojadłam pączków to do tej pory mam nadwagę....więcej tego cholerstwa nie tknę ....i mam nadzieję, że słowa dotrzymam :))

ja zamierzam przetrwać go objadając się ;) A jeśli chodzi o przepisy to zaintrygował mnie bardzo ten na pączki pieczone: http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/tlusty_czwartek/paczki_pieczone/przepis.html

Ja też mam postanowienie max 1 pączek. Myślę że raczej mi się uda. Moja rodzina szybko zdąży zjeść to co mama naprodukuje ;)

ja to mam w dupie pączki to ze jest swieto to nie znaczy ze trzeba je jesc:)

Mmm a mi tak ciężko obejść sie bez pączków:((

Ja tam jem pączki moze nie w kazdym posilku ale to przecież jeden dzien w roku

Zrobić coś w zastępstwie :)

Nie mam takiego problemu ,bo jak pomaluję lukrem 2000 poczków , pomoge je piec to zareczan że nie ruszam przez lata a sam zapach wygania mnie z cukierni :-)) w planach rogaliki krucho-drożdzowe z wisniami :-))