Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
58,3kg :-/


zmieniam wagę na 58kg niestety. zamiast spadać rośnie lub stoi.
7.30 jajko +kromka chleba
9.00 cappucino
10.00 gruszka
12.30 warzywa gotowane
17.00 trochę borówek + orzechy i rodzynki
kolacja: skalpel

do wszystkich: wiem,że mój jadłospis nie jest może najlepiej skomponowany ,ale na tą chwilę inaczej tego nie widzę. czuję się dobrze,nie czuję się głodna i nie mam napadów wilczego głodu itp.kiedy czytam pamiętniki innych dziewczyn widzę,że nie tylko ja ''tyle'' jem. są osoby, które jedzą jeszcze mniej i też jest wszystko ok. nie przyjmuję do wiadomości powrotu do starych nawyków żywieniowych ani powrotu do 64kg. te czasy już nie wrócą :-)