Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
CEL OSIĄGNIĘTY!!!! DZIŚ 52,5kg


HEJ,dziś stanęłam na wagę i oczom nie wierzyłam !!! poniżej 53kg !!! super i nareszcie ! cel osiągnięty. ćwiczyłam przez 3 miesięce od 1 stycznia - codziennie . ćwiczenia zakończyłam 29 marca - już się zmuszałam do nich i nie była to przyjemność i żeby była jasność nie brakuje mi ich :-) staram się ograniczać ilości zjadanego jedzenia,ale pozwalam sobie na wszystko - ciasta, lody jak najbardziej lecz potem np. nie ma kolacji. warto było narzucić sobie taki rygor żeby teraz cieszyć się z osiągniętych efektów. w sklepie z ciuchami wszystko na mnie pasuje w rozmiarze 36 (s). Nie mam żadnych problemów z odstającym brzuchem czy za dużym tyłkiem :-)  jedni mówią ,że wyglądam super, drudzy ,że za chudo wręcz kościasto - ale podsumowujac każdy jest pod wrażeniem samodyscypliny. na początku było ciężko, przez pierwsze 2 tygodnie masakra - zaczynając od ćwiczeń ( zakwasy) na słodyczach kończąc, których przez 3 miesiące nie tknęłam jednak spadek wagi motywował lub jej zastój deprymował, a bywało i tak. Najgorsze jak waga stała - czasem nawet ponad 2 tygodnie :-) wtedy nie należy się zniechęcać tylko iść dalej - przecież kiedyś musi ruszyć :-) wyrzuciłam 50% za dużych ciuchów - wcześniej nosiłam rozmiar 38 a rozmiar spodni to był 29/32 teraz 26/32. Wymiary w pasie : wcześniej 87, a dziś rano 72 cm !!! Bywały też momenty nieprzyjemne takie jak agresja, brak koncentracji , brak siły ,ale wtedy starałam się najeść i było ok. nie czarujmy się - jak chcemy schudnąć niestety ,ale musimy jeść 50% tego co do tej pory , trochę się ruszać , nie podjadać i przestać jeść słodycze. nic się samo nie zrobi. Jednak grunt to cel i konsekwencja - to jest najważniejsze. Wszystkim odchudzającym się życzę zatem wytrwałości , bo naprawdę warto teraz się pomęczyć żeby pożniej być dumnym z osiągniętych efektów! I jeszcze jeden plus - zmieniły się moje nawyki żywieniowe - jem często kasze, warzywa , owoce , piję dużo soków naturalnych !!!

A i jeszcze jedna rada - żeby schudnąć wcale nie trzeba kupować żadnych tabletek czy cudownych środków odchudzających. Naprawdę szkoda pieniędzy. To samo można osiągnąć zupełnie za darmo własną pracą i konsekwencją!

powodzenia !!!

p.s. nie znikam z Vitalii - będę tu zaglądała i czytała Wasze wpisy!!!