Sobota.
Sobota wieczorem, ok godziny 19-tej.
Esemes: Co u Ciebie?
Odp: Wróciłam z kościoła.
Esemes: No ja też
Esemes: Jedziemy dzisiaj gdzieś?
Odp: Możemy
Esemes: O której?
Odp: Nie wiem dokładnie, pewnie ok 21
Esemes: Dopiero?
Odp: Tak naprawdę to na spokojnie wyrobiłabym sie dopiero na 22, więc i tak już poszłam godzinę na rekę
Esemes: To co Ty tyle robisz?
Esemes: Chce Ci się jechać jeszcze?
Godzina 20.30
Odp: Dopiero się wykąpałam, bo dziś cały dzień byłam na zajęciach, prosto z szkoły poszłam do kościoła (na 17), a z kościoła prosto do koleżanki
Esemes: To daj znac jak będziesz gotowa
Godzina 21.00
Esemes: Moge już przyjechać?
Godzina 21.15
2 połączenia nie odebrane
Godzina 21.20
Odp: No ale nie ma jeszcze 22, a poza tym miałam dać znać jak się wyrobie.
Esemes: Najpierw mówiłaś o 21 wiesz co narka
Odp: Tak, wiem, ale stwierdziłam że po co mam latać jak wariat i się rozdwajać skoro mogę na spokojnie usiąść i się zebrać.
Nadawca esemesów obraził się i się tydzień nie odzywa. Jak dla mnie dziecinada.
Inna sytuacja (jakiś miesiąc temu)
19.30 esemes: jedziemy dziś gdzie?
Będąc oddalona od domu o kilkanaście km odp: tak, możemy
19.45: no ale gdzie by tu jechać?
Odp: Np. nazwa lokalu
20.05 Esemes: wiesz co nie chce mi się już
W takich sytuacjach przynajmniej można sprawdzić reakcję danej osoby.
Nie wiem czy tylko mi takie zachowanie wydaje się dziecinne. A dla osoby która ma 25 lat takie obrażanie się to już w ogole jest nie na miejscu. Tym bardziej o jakieś głupoty, o to że ktoś chce się spokojnie ubrać, wysuszyć, umalować, a nie latać w biegu, bo przecież mówiłaś o 21. No fakt nie wywiązałam się z terminu, który i tak do końca nie był ustalony.
Czy ja naprawdę jestem jakaś inna i czepiam się ??
Zawsze wychodziłam z założenia szanujmy się nawzajem, szkoda że niektóre osoby tego nie przestrzegają.
Nie wiem czy czasem te parę minut, czy parę kilometrów ma aż takie znaczenie, skoro rozmawia się z moją skromną osobą o tym jak wyglądałoby nasze życie po ślubie. Na co ja odpowiadam: dlaczego wybiegasz tak w przyszłość skoro nawet ze mną nie chodzisz i nie robisz nic w tym kierunku.
Jak teraz to czytam to niektóre zdania trochę niespójnie napisałam, ale już nie zmieniam, pozdrawiam czytających
czas.na.zmiane
21 lutego 2012, 22:21dziwne bardzo :/
ewela22.ewelina
19 lutego 2012, 19:09hehe amsakra nie no ty normalna on cos nie ten tego:/
ewela22.ewelina
19 lutego 2012, 19:09hehe amsakra nie no ty normalna on cos nie ten tego:/
smutekk
18 lutego 2012, 17:22co to za masakra:D
MllaGrubaskaa
18 lutego 2012, 07:40Niestety niektórzy faceci całe życie są dziecinni , będzie miał 40 i o byle g.. będzie się obrażał.
MademoiselleTurquoise
18 lutego 2012, 01:35Ale się uśmiałam :) Widać, że mu bardzo zależało. Zwłaszcza zdanie "nie chce mi się już" o tym świadczy :P
Karolinasdz
17 lutego 2012, 23:11co za dziwak,odpuść:)