Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i musiałam się zważyć - wiadomo, że po 2 dniach się nic nie schudnie ale miło było zobaczyć chociaż te 0,3 kilograma mniej na wadze - pewnie ubytek wody :) Staram się jeść w miarę normalnie, przynajmniej do obiadu. Śniadania jem olbrzymie- 2 wielkie kanapki, płatki z mlekiem, na obiad lekkie mięsko z surówką i kolacje głównie chrupkie pieczywo z warzywami. Dużo wody, dużo brzuszków i dużo jazdy motocyklem - przynajmniej jak jest pogoda - samo utrzymanie w pionie mojego słoneczka pochłania masę energii, nie wspominając o wycofywaniu pod górkę przy moim wzroście :D