Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Byle do przodu!!!


Witam! Dzis pierwszy dzien nowego miesiaca i w moim przypadku czas na nowe postanowienia. Zakonczylam pierwszy etap odchudzania- czyli 90 dni z dieta "nielaczenia". Schudlam ok 15 kg ( z czego oczywiscie sie bardzo ciesze!). Wczoraj w nagrade zrobilam sobie przerwe i jadlam to na co mialam ochote, byly kanapki zupa soczewicy i placki ziemniaczane. Od dzisiaj rozpoczynam nastepny blok 90-dniowy. Potraktuje go z  wieksza dyscyplina niz pierwszy bo kilogramy spadaja juz znacznie wolniej-ok 1kg na tydzien. Postanowilam takze nie wazyc sie do konca, ale poniewaz wiem, ze to nierealne, sprobuje wytrzymac jak najdluzej, choc 3 miesiecy to pewnie nie wytrzymam..

Zaplanowalam tez (jak to pierwszego, choc nie stycznia..) zrobic jakies nowe fotki, ktore udokumentuja spadek wagi, (jakos nie moge sie zebrac, ale dzisiaj musze sie zmusic!!).

Drugie postanowienie, to osiagniecie  90kg do konca lutego-duzo, ale sprobuje.

A tak poza tym to wszystko po staremu. Weekend minal jak zwykle zbyt szybko. W sobote spotkalam sie z dawno nie widziana przyjaciolka. Poszlysmy do plazy  bo ona chciala sobie cos kupic..(Spotkala mnie tam, apropos, mila niespodzianka: w Benettonie zmiescilam sie w spodniczke w rozmiarze L -dla mnie szok!!)  Ja nic nie kupilam, bo dopiero dzisiaj dostalam pensje- dzisiaj sobie za to poszaleje!!! W niedziele siedzialam w domu, sprzatalam, ogladalam TV..na spokojnie. Zreszta strasznie nas zasypalo, i nie bardzo mialam ochete przekopywac sie przez zaspy..

Dzisiaj juz jestem w pracy, ale za godzinke "spadam" na zakupy. Buziaki!!!