Rano grzecznie zjadłam śniadanko.Według planu na lunch miały być 2 kanapki z ciemnym chlebem i szynką drobiową .Nie miałam czasu w pracy i biegu zjadłam kiwi, 1kanapkę i wszystko było by ok, gdyby nie pyszny obiadek jaki miała Iza, i nieomieszkała się ze mną podzielić i wrąbałam kilka kopytek i pół schabowgo.Nie chcę wiedzieć ileto kcal..Przynajmniej tyle, że obiadek był pyszny:)O 18 miałam zjeść obiadokolację i tu druga wpadka.Byłam z Julcią w kinie i zjadłam troche popcornu.Gdzie moja silna wola......