Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale się dzisiaj nażerłam :P


Kochani moi drodzy, dzisiaj miałam z lubym dzień dziecka :).

Menu:
Śniadanie: kasza jaglana z jabłkiem i cynamonem + jogurt sojowy
21 km rowerem na miejsce startu (wyścig 10 km)
Przekąska przedbiegowa: 2 ciasteczka owsiane + kilka rodzynek
Wyścig biegowy 10 km
Po biegu: 1/3 Kitketa + woda kokosowa
Lunch: Makaron pełnoziarnisty + surówka z sałaty lodowej + tofu + sos z jogurtu sojowego + ogórek konserwowy
21 km rowerem z powrotem na stacje
Obiad: pół kawałka ciasta polenta cake, pół kawałka cheese cake, pół kawałka ciasta orzechowo-kawowego, lód śmietankowy z automatu xl maczany w polewie czekoladowej z posypką orzechową, lód śmietankowo-czekoladowy large maczany w polewie czekoladowej z posypką czekoladową :)
Kolacja: Garść surówki z sałaty lodowej, ogórek konserwowy, placek z ciecierzycy


Od jutra znowu grzecznie :)


  • me.gusta

    me.gusta

    20 maja 2013, 05:49

    po tych kilometrach to te słodkie grzechy wydają się być niczym...