Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ach i po weselu :D


Drogie Panie !
Po ponad półtorarocznych przygotowaniach do siostry wesela - już po nim...Minęło raz dwa .
Impreza udana, siostra piękna- cóż, w końcu raz w życiu ma się taki piękny dzień.
Jeśli będę mieć zdjęcia to się pochwale bo jest czym! Jedyny problem jaki mialam to buty okazały się niezbyt wygodne i to już w kościele :D Ale to moja wina- bo nie rozchodziłam ich wcale...
Impreza i zabawa udana- do dziś nogi mnie bolą, chłop gacie potargał( z czego nie pamięta końcówki). Jedynie wspominać i się cieszyć
Po takim obżarstwie - niczego sobie nie żałowałam przytyłam 1 kg więc nie płacze i nie ubolewam . Bo już od czwartku zaczęłam wcinać ...
Pozdrawiam!!