Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas wrócić


Zaglądam do Was codziennie- śledzę postępy i me serce ogarnia radość i podziw. Wręcz jestem dumna z Was wszystkich- bo sama się staram. Ale ma dieta raz dobrze raz źle - ale już przestałam się załamywać tylko iść do przodu. Chce mieć wyćwiczone ciało i ładną sylwetkę nawet jak nie schudnę dużo- bo warto dla samej siebie.

Dużo się zmieniło u mnie- kot mi zginął lecz wrócił po dwóch tygodniach. Niestety miał połamane obie tylne nóżki. I tak lepiej bo już chodzi ładnie. Niestety po wielu wizytach u specjalistów jedynie wchodziło w grę łamanie na nowo i licowanie śrubami przy czym mogli uszkodzić ścięgna. Więc zdecydowaliśmy się rehabilitować nóżki - i już sama zaczyna powoli biegać i się bawić. Niektórzy pomyślą ' przecież to tylko kot?!- można uśpić'. Ale to moje maleństwo które uwielbia się myziać po brzuszku i czeka na mnie. Więc zawsze warto dać z siebie wszystko- przecież ona mi ufa.

I chyba lepiej u mnie bo z chęcią chodzę na fitness i indoor walking. I kobieta zawsze daje taki wycisk i ok 500- 600 kcal spalone. Nieraz coś podjem- zazwyczaj słodkiego bo mam wrażenie że umrę jeśli tego nie zrobię xD. Cóż wola ma jest bardzooo słaba xD Ale staram się !
Dzielnie wspiera mnie mój chłop który zawsze mi mówi " wystarczy tylko chcieć" - i co :D Poszliśmy dziś na zdjęcia do dyplomu zakłada garnitur a tu ledwo się dopina- więc i on musi " wystarczy tylko chcieć" i się wziąć za siebie. Ach bo się wam nie pochwaliłam- już w tą sobotę będę mieć chłopaka PANA INŻYNIERA BUDOWNICTWA- ma duma jest ogromna !!

Ale się rozpisałam- i kupiłam buty do fitnessu !! A raczej chłop mi kupił xD ale jakie !
Jeszcze tylko chce gatki - ale nie ma nigdzie takich jak chce :( Może znacie jakieś fajne sklepy?
Pozdrawiam!! :)
  • prinkaminka

    prinkaminka

    5 września 2012, 08:08

    hehe..gratuluję takiego wyuczonego chłopaka:) a przede wszystkim który Cię wspiera! może i on zacznie z Tobą np. ćwiczyć :D? razem to zawsze raźniej. Zawsze jest raz lepiej , raz gorzej..u mnie też... ale nie można się poddawać. A słodycze? kto ich nie lubi :) ale w małych ilościach Ci nie zaszkodzą =) ja codziennie je jem