Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ach och!


Witam Was kochane!
Ach szybko mija mi czas- rano załatwiałam sprawy papierkowe i poszperałam po szmateksach ( ja to uwielbiam! nie lubię sklepów nie ze wzg na ceny lecz na kobiety które stoją nad tobą i patrzą jak szpak... I pytają 'a jaki rozmiar'- jakbym wiedziała to bym przecież nie oglądała tych wszystkich ubrań po metkach ;/) Tak więc kupiłam 2 bluzy bo ostatnio mój kochany stwierdził, że w swetrze wyglądam jakbym miała GARBA. Na pytanie dlaczego tak sądzi stwierdził, że to chyba ten sweter taki.
Ćwiczyć nie ćwiczyłam ale nałaziłam się w tą i nazad.
Dieta chyba dobrze zjadłam dziś jogurt, biała bułkę ( musiałam! patrzyła na mnie i błagała o zjedzenie) na obiad zupkę chińską ( brak czasu na co innego) później owoc ( 2 brzoskwinie) parę kopytek na kolację. Więc nie ma tragedii :D
Zapomniałam- zeżarłam jednego MICHASZKA!
Bobolina pytała o cenę rakiety- ja za swoją dałam 130 zł (PROMOCJA! ) (http://www.sport-shop.pl/rakieta-tenisowa-prince-precise-ti-p-10375.html) o taką tylko pomarańczową i z rączką L3 ( wielkie łapy mam ).

A tak to chyba nic nowego- nie chudnę :D Ale jakoś przeżyje to ( przecież moje grzeszki wychodzą). Ale dam radę!!

Pozdrawiam!!
Anna :D

  • Bobolina

    Bobolina

    12 września 2012, 00:04

    dzieki za odpowiedz :* nie ma tragedii z tymi cenami.. chyba:P ja nigdy dla siebie nic nie umiem znalezc w szmateksach chocbym chciala :( pochwal sie bluzami ;> a tam, jeden michaszek to zaden grzeszek ;) ale za zupke chinska i biala bulke masz kop! niewolno!:)

  • orchidea24

    orchidea24

    11 września 2012, 22:07

    nie ma to jak udany txt mężczyzny na temat wyglądu kobiety :D