Wróciłam do domu- dziwnie tak przyjeżdżać i zaraz znów trzeba wracać ... Cóż, trzeba jakoś sobie poradzić. Dieta idzie raczej ok , ćwiczeń brak nie licząc codziennych spacerków na uczelnie i zwiedzanie miasta. Ale już mam jeden klub na oku :D Wczoraj byłam na zakupach więc później się pochwale - o dziwo kupiłam ostatnio o rozmiar mniejsze spodnie.
Z okazji dnia kobiet dostałam BILET NA KONCERT- od mego wspaniałego faceta :D Na coke live festival bo gra Florence the machnie ( Nawet nie wiecie jak się cieszę! Kurcze! Sama nigdy bym sobie takiego prezentu nie sprawiała a tu taka niespodzianka!!:) Ach więc teraz muszę się wziąć za siebie na 200% aby do sierpnia mieć figurę jak lala :D Więc teraz idę porobię coś w domu muszę zwęzić sobie płaszczyk na wiosnę i możne coś uszyję :)
Pozdrawiam!!