... wczorajszy dzionek minął milutko, ale niestety jeszcze nie wszystko znalazło się na swoim miejscu... czasu zabrakło... ale nic to :) w domu zaczyna panować porządek :)
... dziś jadę do pracy (mimo ferii w szkole mamy zajęcia dla chętnych uczniów)
... mój Mąż wyszedł przed chwilą do swojej... i dostałam właśnie smsa, żebym się cieplutko ubrała, bo jest okropnie zimno :) on jest po prostu przekochany :)
... waga nadal jest dla mnie wrogim urządzeniem, bo pokazuje 68,1kg... chyba będę musiała to wprowadzić na pasek... :(
szipopotam
24 stycznia 2007, 23:04cudny ten mężuś;]widze, że jednak masz zajęcie i nie będziesz myśleć o jedzonku;] a z paskiem to nie wprowadzaj zmian, fajniej byłoby zmienić wskazanie wagi;] pozdraiwam i trzymaj się w te zimne zimowe dni;]
kryzys
24 stycznia 2007, 21:54ale bez silnych przeżyć, nie sposób poprostu żyć, magia i chaos muszą być...
turkus
24 stycznia 2007, 20:51Kochany, kochany...bardzo dba o swoję żonę i super :) Waga ruszy, o to się nie martw, pozdrawiam :*
monkan2
24 stycznia 2007, 20:12no kochany mąż ;a waga raz jest lepiej raz gorzej ;główa do góry;
niunia007
24 stycznia 2007, 18:33no winko to potrafi zaszumiec w glowce :) mam nadzieje ze milo spedzilas dzionek w pracy!!buziak!!papa
Emimonika
24 stycznia 2007, 18:30Może rzeczywiście masz rację... Ale taka gafa na samym starcie? Zazdroszczę ci bo ty jesteś już w połowie drogi... Wiem wiem tu nie ma co zazdrościć tylko brac się do roboty. Pozdrawiam serdecznie
angie89
24 stycznia 2007, 18:13wiem, wiem ze nie w kilka dni:) mam nadzieje ze teraz bedzie mi latwiej w odchudzaniu. =* pozdrawiam :)
danasuperstar
24 stycznia 2007, 18:10no te wgi nam płataja figle:) co zrobic.... u mnie chociaz jest tyle co na pasku...ale gdybym musiala go przesuwac w lewo....O NIE! nawet nie chce o tym myslec:) buziak,
supermenka51
24 stycznia 2007, 17:54Dziękuję! Super miałaś dzionek i super masz mężusia! Eh marzenią trzeba pomóc! Udanego tygodnia! :)
moniaf15
24 stycznia 2007, 16:19moja waga tez sie buntuje ostatnio, ale ja z nia walcze i zostawiam poki co to 68, 1 na pasku, w kocnu musi zaczac znowu spadac!!!!!!!!!! waze sie w piatek, a ty?? buziaczki PS, kiedy kuchnia?? pewnie niedlugo...
iwusia25
24 stycznia 2007, 15:19sfera marzen ma to do siebie, ze zawsze mozna ja przeniesc do rzeczywistosci, a przynajmniej trzeba sprobowac!na Twoich zdjeciach wygladasz bardzo chudziutko, te 68 kg sa absolutnie nie widoczne, przy Twoim wzroscie to chyba jest taka akuratna waga...milego dnia Ci zycze!
Gabrielaa
24 stycznia 2007, 13:54ojojoj jaki kochany mąż !!!:)) moj by chyba takiego sama mi nie napisal :/
aneta74
24 stycznia 2007, 13:34wagą sie nie przejmuj schudiesz "tu wszystkie chudna" pamietasz co mi powiedziałas nie wprowadzaj jej na pasek nie ma sensu tylko wez sie w garsc i zrzuc te kilogramki napewno Ci sie uda trzymam za Ciebie ciumaski:)
Neblina83
24 stycznia 2007, 10:16caluski na caly zimny dzionek;)powodzonka
aldona30
24 stycznia 2007, 09:55jaktycznie Mąż o Ciebie dba, bardzo ładnie z jego strony :-) Pogoda za oknem nie najlepsza ale to w końcu zima! Trzymaj się w takim razie cieplutko. Miłego i kolorowego dnia Ci życzę
nimmfa
24 stycznia 2007, 08:56MAŻ MA ZAWSZE RACJĘ :))) JA TEŻ NIE LUBIĘ MOJEJ WAGI. ALE OBAWIAM SIĘ, ŻE SAME "ZAPRACOWAŁYŚMY" NA TAKIE JEJ "ZACHOWANIE".....
azurr
24 stycznia 2007, 08:49To skrót od diety South Beach. Tutaj znajdziesz potrzebne info: http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/ http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20960 Nie wiem czy linki się podswietlą ale najwyżej skopiujesz
joanna112233
24 stycznia 2007, 07:06też chcę garderobę!!! mam w pokoju 3 szafy ze swoimi ubraniami, garderoba byłaby idealnym rozwiązaniem! zamieść kiedyś zdjęcie swojej - może skuszę się na taką samą :)