Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
popsułam wagę :(((


... sprzątałam w łazience, więc przestawiałam ją, a przy okazji kontrolnie na nią weszłam... w ubraniu było 68,4kg... po pół minuty (w tym czasie postawiłam ją na miejsce... troszkę  jakby ją upuściłam, ale nie uderzyła mocno o podłogę, bo  wcześniej ją złapałam) wskazywała już 70,2kg ... :((( tyle wody mój organizm nie mógł zatrzymać w 30 sekund... ;) jak to naprawić? i co ja teraz zrobię? :(((
  • st0pka

    st0pka

    18 lutego 2007, 07:49

    ...może po jakims czasie wszystko z nią wróci do normy. może przepżyła szok poupadkowy i w zemście tyle Ci pokazała:) A wiesz, na tym zdjęciu co miałaś 60 kg to tak wręcz chudawo wyglądasz... Może zostaw sobie ze 2 kg więcej na ciałku co?:) Buziaki

  • malami80

    malami80

    17 lutego 2007, 23:25

    ale foteczki śliczne:) te aktualne i inne tez:)o Kuchni juz wspominałam wczesniej:)Ja cały czas waze sie na mojej której wsumie nie jestem pewna do końca...ale nie mge teraz wydac około 150 zł na nową..wole kupić coś innego:)mam spoor wydatków..pewnie wiesz coś tez o tym;) pozdrawiam

  • miszutka

    miszutka

    17 lutego 2007, 22:08

    Nie wiem co Ci poradzić ale chyba niestety coś się z nią stało. Co prawda nie wiem jaką masz tą wagę ale chyba nie ma niezawodnych wag zwłaszcza typu łazienkowego. Ja tez się ważę na mojej i wiem że zawsze może być plus-minus błąd od 1 do 2 kg. Ale nie mam wyjscia i ważę sie na takiej. Od czasu do czasu ide u nas do apteki i tam jest taka super co nawet mierzy ciśnienie , wzrost, wagę.

  • sylwik26

    sylwik26

    17 lutego 2007, 21:36

    że jesteś i mnie odwiedzasz. Mam ostatnio jakieś gorsze chwile.

  • joanna112233

    joanna112233

    17 lutego 2007, 21:31

    zdjęcia, które wkleiłaś! naprawdę są śliczne!!!! pozdrawiam cieplutko!

  • troosky

    troosky

    17 lutego 2007, 21:20

    moze nie jest zepsuta, moze baterie siadaja?:D juz sama nie wiem, mi waga od chwili kupienia swirowala, nie chciala sie wlaczac i np moja mama ktora przekracza 100 kg nie mogla sie zwazyc bo niby waga jest do 150 kg ale dla niej waga juz nie dzialala.Kupiłam nowe baterie i wszystko jest ok;) moze rzeczywiscie Twoja waga sie zepsula, trudno powiedziec, ale nie trac nadziei:)buzki

  • troosky

    troosky

    17 lutego 2007, 20:47

    waga nie musiala sie popsuc, przestawilas ja w inne miejsce i to tez moze miec wplyw, bo te elektroniczne takie juz sa, ze trzeba uzywac ich tak samo, tzn w tym samym miejscu o tej samej porze w tych samych ubraniach lub bez;)takze spokojnie, moze wcale nie jest zepsuta:)pozdrawiam

  • JourneyToAStar

    JourneyToAStar

    17 lutego 2007, 20:12

    no to teraz ryzyko się ważyć na tej wadze... podrawiam Cie i życzę dalszych sukcesów:)

  • szymonska

    szymonska

    17 lutego 2007, 18:50

    ale gdybys scieła to zrob i wklej fotke jestem ciekawa jak wyjdzie pozdrawiam.

  • donia209

    donia209

    17 lutego 2007, 18:34

    Dzieki za wsparcie i mile slowo .Tez trzymam kciuki i zycze powodzonka.Caluski

  • kilarka2

    kilarka2

    17 lutego 2007, 18:31

    no to łap :D

  • kilarka2

    kilarka2

    17 lutego 2007, 18:27

    weekend u mnie fajny, mam nadzieję, że u Ciebie mimo kłopotów technicznych też... nie wiem, jak sie naprawia wagę, a chętnie bym pomogła, słowo :)

  • szymonska

    szymonska

    17 lutego 2007, 18:12

    z waga to nie mam pojecia , ajak tam u fryzjera byłas?