... no właśnie... smutno mi, bo ja dzisiaj nawet nie mam jak zadzwonić do mojej Mamy...
... nie wiem, czy to za sprawą znienawidzonych przeze mnie upałów... ale waga leci z dnia na dzień :) dzisiaj jest już 61,7kg :) zastanawiam się, czy to utrata wody, czy rzeczywistej masy ciała...
... wszystkim naszym Mamusiom vitaliowym życzę przede wszystkim pociechy z Dzieciaczków :) pozdrowionka :)
swinecka88
26 maja 2007, 16:25oo jak ja bym chciala miec juz takie BMI...zazdroszcze CI naprawde:)wygladasz slicznie!:)
TaZwarkoczem
26 maja 2007, 15:06tak ładnie chudniesz , że wczoraj , zaraz po rozpaczliwym wpisie na Vitalii kupilam dietę tutaj... i zobaczymy, jak mi pojdzie.... a teraz sobie zanurkuję w Twoje archiwum , i obacze , ile czasu jestes na niej i jaki wynik... ten paseczkowy - bo wizualnie to wygadasz rewelacyjnie... a i fryzurka przesliczna ;) milego odpoczynku - jeszcze tylko 20 dni szkoły
foczak
26 maja 2007, 13:58MIŁEGO DNIA!!!! POZDRAWIAM!!!!! Moja kochana mama mieszka 400 km ode mnie... a jeszcze nie dzwoniłam do niej z zyczeniami bo ma wyłączoną komórke ( jest na zajeciach).
menevagoriel
26 maja 2007, 10:46moja mama mieszka w innym miescie i nie mam mozliwosci do niej pojechac. i jest mi przyrko. ale chociaz moge do niej zadzwonic. pzdr
anesia9009
26 maja 2007, 10:00Ale Ci dobrze Z dnia na dzień coraz mniej . U mnie sie cały czas waha ;/
czikita33
26 maja 2007, 08:27aneciu ty pedzisz boniu 800 gram do spalenia oj kiedy ja cos takiego zobaczeHYYYYYY spudniczka fajniasta. UDANY ZAKUP: buziaki
BogusiaMM
26 maja 2007, 08:25Wszystkiego najlepszego dla Twojej mamy, mojej mamy, mnie mamy i tobie moze przyszlej mamy :)
ewusss
26 maja 2007, 07:40pewnie jedno i drugie ;) chociaz z ta utrata wody to nie do konca, bo przeciez [ijemy teraz wiecej i sie wyrownuje ;)