Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
buźka :)


... wynik dzisiejszego ważenia: 62,1 kg... biorąc pod uwagę to, co działo się wczoraj i przedwczoraj, nie jest źle :)
... no właśnie... przedwczoraj zaczęła się imprezka z okazji obronienia przez moją szwagierkę tytułu magistra... jadłam przyzwoicie... ale chipsów znów było mnóstwo (ja chyba jestem od nich uzależniona)... i morze najróżniejszych alkoholi...
... od dzisiaj po raz kolejny postanawiam trzymać się diety jak należy :)
... przyjemnej niedzieli :)
  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    10 czerwca 2007, 20:36

    trzymaj się zdrowo i niechipsowo :)

  • niunia007

    niunia007

    10 czerwca 2007, 20:33

    och ty tak szczupla jestes ze zadne chipsy ci juz nie zaszkodza!!! laska z ciebie pierwsza klasa!!!pozdrowionka paaa

  • moniaf15

    moniaf15

    10 czerwca 2007, 18:59

    pamietaj ze jak sie najemy to organizm potrzebuje na poradzenie sobie z tym 2 dni... wiec radze zwozyc sie we wtorek ;O)))) pewnie po chipsach nie bedzie sladu ;O))) mam nadzieje ze moja waga mnie jutro nie zawiedzie ;O)) caluski

  • claudia2002

    claudia2002

    10 czerwca 2007, 13:39

    milutkiej słonecznej niedzieli POzdrawiam ;o)

  • czarna88

    czarna88

    10 czerwca 2007, 10:37

    moja waga wogole nie spada co mam robic????

  • ako5

    ako5

    10 czerwca 2007, 10:27

    Ja chipsów nie lubie i co z tego???? I tak niexle sie trzymasz mimo tego uwielbienia dla chipsó. Pozdrawiam Ala

  • jagusia1979

    jagusia1979

    10 czerwca 2007, 10:18

    Ancia u mnie jest znacznie gorzej i co musimuy przeć dalej. i nie damy się ciężarom, prawda?

  • ajeinot

    ajeinot

    10 czerwca 2007, 08:28

    Oj nie ma łatwo z tym dietkowaniem. Wierzyłam,ze przerwa mi pomoże,ale wyrzeczeń jest mnostwo:(. Dobrze,ze nie ma domowych imprez na razie,ciast i chipsów nie kupuje. Ciasteczka w kuchni omijam wielkim łukiem,bo jak mnie nachodzi to pożeram wszystko,a jak juz zacznę to mi coś mówi... "teraz to juz nie ma znaczenia ile zjesz, i tak za dużo",wiec siegam jeszcze po cukierki i jeszcze po czekolade i jeszcze.... nawet nie wiem dlaczego. Na szczęście od kilku dni potrafie sie jakos utrzymać w ryzach.Szkoda,ze dziś sie pogoda sknociła, jazda na rowerze mi sie spodobała, no i wreszcie miałam troche ćwiczeń.... a tak to bede czekała do następnego weekendu:( Pozdrawiam gorąco!! Życzę powodzenia!

  • foczak

    foczak

    10 czerwca 2007, 08:14

    Miłego dnia!

  • aniika

    aniika

    10 czerwca 2007, 08:13

    Miłej niedzieli:) Ja o chipsów chyba się wyleczyłam, chociaż pewnie jakby ktoś ostawił przede mną paczkę zjadłabym całą - bo to śmieciowe żarcie takie zdradliwe właśnie jest!