... po kilkudniowej przerwie znowu wstaję około piątej... cóż...
... dzisiaj ponownie ważę te 71,6 kg, waga nie wzrosła, więc faktycznie chyba to przez upały nastąpił taki duży dzienny skok... czuję, że palce mam grubsze... przed chwilą ledwo zdjęłam pierścionek zaręczynowy, bo zauważyłam, że jeszcze troszkę, a nie zszedłby mi z palca... obrączkę zostawiłam, bo nadal luźno się zdejmuje...
... ja chyba w swojej naturze mam skłonności do zamartwiania się... każde ukłucie w brzuchu czy ból powoduje, że zaczynam się zastanawiać, czy to nie przedwczesny poród... panika... zastanawiam się, czy sobie poradzę z byciem Mamą... z pielęgnacją Maluszka... i często niepokoję się, że nie dam sobie rady... ale chyba już taka moja uroda :/
... deszczyk sobie pada, w całym domu okna pootwierane, a mimo wszystko jest duszno... jak zbawienia czekam kolejnego "pogorszenia" pogody... trzeba się w końcu wybrać na poszukiwania wózka, łóżeczka... i w ogóle wszystkiego... bo na razie nie mam nic... a przy trzydziestostopniowym upale nie mam zamiaru wędrować po sklepach...
Syllwiaaa
15 lipca 2008, 09:31Nie martw się napewno dasz sobei rade z tym wszystkim ;) .Pewnie każda młoda mama się takim czymś choć raz przez całą ciąże zamartwia i gdy dzidziuś coraz bliżej to panika też coraz większa...ale napewno dasz sobie rade :) .Podobno po porodzie instynkt macierzyński jeszcze bardziej się powiększa i będziesz napeno wiedziałą jak dbać o maluszka ;) .Sama tez bym pewnie się bardzo bała...Pozdrawiam :*
dora77
14 lipca 2008, 19:06ja byłam dośc grzeczna he he bo zajeta koszeniem trawy, a pierścionki jak zdjęłam w 7 miesiącu ciązy to nałożyłam dopiero po porodzie, pa
magdaoktay
14 lipca 2008, 18:47mysle, ze bardzo zdecydowana wiekszosc przyszlych mam ma tendencje do zamartwiania sie, nie jestes wiec wyjatkiem, sama przerabialam to juz 2 razy, zapewniam Cie, ze dasz sobie rade, ze bedzie ciezko czasem, bo zmieni sie bardzo duzo w Twoim zyciu, beda momety bezgranicznego szczescia i wiary we wlasne mozliwosci, beda momenty bezgranicznego zmeczenia i zwatpienia, ale dasz sobie rade na pewno i bedziecie sie moze zastanawiac, jak to mozliwe, ze potrafiliscie zyc bez waszego malenstwa. buziaki slodkie i pozdrowienia
murphy
14 lipca 2008, 11:08A my od 6 lat:-) Pozdrawiam. Co do pogody to przez najbliższych kilka dni będzie chłodniej i deszczowo.
hemi7
14 lipca 2008, 11:01Troszkę spóźnione..ale...wszystkiego naj naj z okazji rocznicy ślubu:) Nie przejmuj się na zapas....jak to mówią " nie wywołuj wilka z lasu" :)) Wszystko będzie dobrze i spokojnie doczekasz do terminu. A co do tego, ze jak coś robisz to musi byc idealnie...to ja mam podobnie, zwłaszcza jesli chodzi o podejmowanie gości. Trzymaj się ciepło.
Cwalinka
14 lipca 2008, 09:35wszystkie pytania spisuje na kartce zeby o niczym nie zapomniec, zreszta sam moj ginek to zaproponowal. wozek juz mamy, nieldugo po lozeczko sie wybierzemy. powoli i wszystko skompletujemy. faktycznie upaly nie sluza zakupom :) a co do obraczki to juz od kilku miesiecy niestety nie moge swojej nosic, chodzi ze mna w portfelu :)
moniaf15
13 lipca 2008, 21:22to wstajesz tak jak ja do pracy hihi :O) u nas tez duszno, porobilam przeciagi bo nie mozna wytrzymac, choc goraco niby nie jest... dasz sobie rade ze wszsytkim!!! pewnie 95% dziewczyn oczekujacych na malenstwo ma tak samo ;O) buziaczki
gaja21
13 lipca 2008, 15:59Milej niedzielki :) A co do bycia mama jestem pewna ze sobie poradzisz :)
klaudia101
13 lipca 2008, 15:37hej jak przezyjesz poród i dasz sobie z tym rade to nie martw się resztą bo najgorsze bedziesz miała za sobą ;-) pozdrawiam
jolaos
13 lipca 2008, 13:19Nie wiadomo czy sobie poradzisz bo nie da się tego przewidzec no ale czemu mialabys sobie nie poradzić ? Nie ma co się martwić na zapas :) Kobieta jest stworzona by być mamusią :) Buziaki
cassidy
13 lipca 2008, 11:43Dziękuję i nawzajem:))
julcia33
13 lipca 2008, 11:25przed urodzeniem pierwszego dziecka tez maslalam sobie ze nie dam rady z pewnymi sprawami i ze nie bede dobra mama. najbardziej balam sie ze nie poradze sobie ze zmianami kupek- to najbardziej mnie przerazalo... i co? gdy na swiat przyszla moja corka to od pierwszych minut nie chcialam spuscic jej z oka, ciagle chialam byc przy niej i osobiscie sie nia zajmowac, byla wczesniakiem i paluszki miala wielkosci zapalek... wszystko bylo tak naturalne , ze nie mialam zadnego problemu z opieka a nawet z tymi "kupkami"... zostalam najszczesliwsza mama pod sloncem i dwie godziny beczalalm po porodzie jak bobr - ZE SZCZESCIA! jestem pewna ze i ty bedziesz SUPER MAMA! pozdrawiam beata ps. pod koniec ciazy czesto sie puchnie, zwlaszcza latem
pannamigootka
13 lipca 2008, 10:58jeszcze tylko troszkę a bedziesz miec maluszka w ramionach a nie w brzuszku=) i na pewno sobie poradzisz=D pozdrawiam=)
malla9
13 lipca 2008, 09:22faktycznie w takim upale nie ma sie ochoty na nic...sama wiem...bo ostatnio jak bylismy na zakupach to myslałam tylko kiedy to sie skończy, ja pierscionków juz dawno nie zakładam :( pozdrawiam :)) miłej niedzieli życze :)
Olympionica
13 lipca 2008, 08:47mowilam, ze pewnie spuchlas:) a kazda przyszla Mama sie martwi, ja chyba sama bede sie zadreczac zmartwieniami. ale staaj sobie tlumaczyc rozsadnie:) bo czasami jest mnostwo rozsadnych i logicnzych argumentow, ktore potrafia uspic te nerwy:) Nie martw sie przeszlas tyle egzaminow ze nastepny nie zrobi Ci roznicy, szcezgolnie ze on jest taki najbardziej naturalny i normalny dla kobiety:) moze tylko jak na dzisiejsze czasy troszke nietypowy.
marta25f
13 lipca 2008, 08:29z tym zamartwianiem to faktycznie, musisz trochę przystopować bo w jakąś nerwówkę wpadniesz;) a przy dziecku to już w ogóle;) przy maluszku nawet nie możesz okazywać zdenerwowania bo maluszek to wyczuwa i by mógł Ci płakać bo by się bał;/// także proszę mi się tu wyciszyć natychmiast i pozostać taką na długi, długi czas;))) buziaki i tobie również miłej niedzieli życzę;***
BogusiaMM
13 lipca 2008, 08:28ale Ty fajna i slodka Jestes :). Bardzo Cie lubie - dziekuje! Ciaza to piekny stan, te ruchy dziecka, ten brzuszek i te niepokoje. Dla pocieszenia... wszystie kobiety tak wlasnie sie zamartwiaja bedac w ciazy........ ale wierze, ze bedzie super, najlepsza mamusia. Zycze Ci wszystkiego co najlepsze.......... pozdrawiam!
sobotka35
13 lipca 2008, 07:55wczoraj było załamanie pogody i padał deszcz,a jak bedzie dziś?W tej chwili nieśmiało przebłyskuje słoneczko:)Życzę ci pochmurnej pogody aż do rozwiązania:)Słoneczko może świecić u mnie-nie pogniewam się:)Przyjemnej niedzieli:)