Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jakoś mi smutno...


... no i mamy chyba początek zimy... boję się,  że jeżeli nadal będę miała taki apetyt, to przez te kilka zimnych miesięcy nadrobię z nawiązką to, co udało mi się już zgubić... przede mną cel 2 kg mniej do Sylwestra... dam radę?
... Kobietki... czy macie jakieś sposoby na pokonanie tego zwiększonego zimowego apetytu?
  • Kamilka22

    Kamilka22

    1 listopada 2006, 19:31

    tylko dwa ilo mniej? ja to planuje jakies 10 mniej!!!!!!!!Tobie sie uda!!! ze mna bedzie gorzej, juz tak dobrze mi szlo i sie skonczylo:(

  • aneczka071980

    aneczka071980

    1 listopada 2006, 19:18

    za wpis u mnie.to nie okres,puchne na tydzien przed okresem a do niego jeszcze jakies 2,2.5 tygodnia,wiec to nie to.to poprostu ostatnie obżarstwo i troszke za duzo słodycz.ale mam nadzieje,że przy pomocy cwiczen mi sie uda.pozdrawiam i trzymaj sie kochana cieplutko.pa pa(mi tez jest smutno od paru dni ale to juz wiesz z jakiego powodu,dzis odwiezałam groby a za pare dni znowu udam sie na cmentarz pchowac kolege)buziaczki!!!

  • KASIAPREIS

    KASIAPREIS

    1 listopada 2006, 19:09

    mi też smutno bo odwiedziłam groby no i jakoś tak dziwnie mi zapaliłam znuicze pomodliłam się ale nadal smutno jakoś

  • 94martucha

    94martucha

    1 listopada 2006, 18:17

    Witaj, mi też jest jakos smutno... Spodoby żeby nie stać sie niedźwiadkiem zimowym, który je i śpi Mm... ja nie znam dobrego i pewnego sposobu, ale może sport np. lodowisko :D Pozdrawiam i postaraj się nie smucić!

  • elefteriaa

    elefteriaa

    1 listopada 2006, 17:15

    nie tylko Tobie kochana ,ja miałam zamiar niewiele dzis schrupac ale wymarzłam na cmentarzu i dostałam takiego apetytu że nie wiem czy sobie z nim poradzę ...no zobaczymy jak to będzie 3-mam kciuki za Ciebie :)

  • Filipka

    Filipka

    1 listopada 2006, 17:04

    doskonale rozumiem te Twoje watpliwości ja przez te ostatnie dni pochłonełam tyle jedzenia ,ze chyba ostatnimi czasy tyle nawet w tydzien nie zjadałam ,ale od jutra buduje od nowa silną wolę i motywacje do powrotu formy życze Tobie by sie udało pokonać słabosci dietkowe

  • niunia007

    niunia007

    1 listopada 2006, 16:41

    kochanie uda ci sie na pewno a apetyt moze zabijaj herbatkami i woda!! to napelnia brzusio :) aa i jeszcze jablka..tylko z nimi ostrozne :) musi sie udac!! ja tez mam zamiar sie ladnie pomniejszyc do sylwak :):) poki co dzialam ostro na silowni wec chyba bedzie oki :) buziolki dla ciebie!!papap

  • zielonaVIA

    zielonaVIA

    1 listopada 2006, 14:48

    Nie przejmuj się kochaniutka, mój apetyt przekracza ostatnio wszystkie możliwe granice … :/ Muszę coś z tym zrobić, tylko nie mam pomysłu co. A to psikus ;( Pozdrawiam!

  • BeataJulia

    BeataJulia

    1 listopada 2006, 14:30

    Razem damy radę :-) Mi do świąt musi zginąć 5 kg ;-) Damy radę !!! Moje sposoby na głoda to: ciepłe herbatki, ćwiczenia, spacery, robienie fotek, więcej nie pamiętam :-) Pozdrawiam serdecznie.

  • mapak

    mapak

    1 listopada 2006, 13:52

    Hej, nie smuć się już, pomyśl raczej o tych 2 kg-żaden problem!! Do sylwka? Kupa czasu! Dasz radę, damy radę :))

  • Adriana82

    Adriana82

    1 listopada 2006, 13:28

    2 kg do Sylwka.. pikuś!!! ;] Te moje 8 to już gorzej :P. Gramy więc w szcześliwy numerek :). Wyniki za dwa miesiące :)

  • ksenia888

    ksenia888

    1 listopada 2006, 10:54

    oj z apetytem to ja mam to samo. ale jestem dobrej myśli ty tez bądz.

  • krakusia

    krakusia

    1 listopada 2006, 09:39

    pogoń smuteczki gdzieś daleko to i jeść sie nie bedzie chciałao:))

  • moniaf15

    moniaf15

    1 listopada 2006, 09:23

    na moj metabolizm zadzialaly poranne cwiczenia ;o) i wieczorne owoce w duzych ilosciach ;O) a co do zimowego apetytu... myle ze unikaj wody i pij w zamian ziolowe i owocowe herbatki, zeby nie wychlodzic organizmu, jedz wiecej mieska, to zapelnia brzuszek na dluzej i chroni przed glodem... sama nie wiem co jeszcze... ja biegne do szkoly ;o9 buziaczki

  • Beast

    Beast

    1 listopada 2006, 09:20

    Nasze spojrzenie zależy od słońca w środku. Zobacz jak dzisiaj pięknie i jesiennie ;-) A serio - pisałama właśnie dzisiaj - ja biegam i pływam oraz mam masę roboty. Nie mam kiedy podjadać, a podjadek nie kupuję (bo jakby były w dou, to bym pogryzała. Jak podgryzę, to czegos innego zjem mniej, np. ziemniaka - i tak przynajmniej we własnej psychice sobie wyrównuję bilans.

  • chlebus4

    chlebus4

    1 listopada 2006, 09:01

    dzięki udaje mi sie/ale sie szpetnie chwale/.Wiesz co ja jak mam ochote na coś slodkiego to do wysokiego kieliszka wlewam połowe coli laight,kroje pól cytryny w kosteczkę i zalewam wodą/gazowana albo i niegazowana/.To fajnie wyglada ,dobrze smakuje i nie tuczy.Polecam.Lubię tez kupic sobie pomidorki koktajlowe i podjadam zamiast np.czipsów.Pozdrowienia

  • slabinka

    slabinka

    1 listopada 2006, 08:43

    dasz radę Ancia czuje się tak jak bym miała dwie siostry... powodzenia zrzucisz ten balast zobaczysz:)

  • stich

    stich

    1 listopada 2006, 08:21

    sama się zastanawiam jak sobie z tym poradzić,ostatnio mam wilczy apetyt,narazie w ataku głodu piję wodę