... miałyście rację, Dziewczyny :) opuchlizna schodzi powoli :) my uczymy się siebie wzajemnie i jest naprawdę cudownie :) Danielek świetnie się odnajduje w roli brata :) Julcia je super :) teraz co prawda ma problemy z chwyceniem piersi, ale one stały się po prostu ogromne :) nie wykorzystaliśmy nawet mleczka, które dostaliśmy na wyjście z kliniki do domu :) jestem szczęśliwa :) bolą mnie co prawda różne rzeczy i dom leży odłogiem, ale to takie mało ważne się teraz wydaje :)
20dziestka
13 listopada 2014, 10:56Gtstulacje:-) wiem co czujesz jutro może szczęście kończy 3 tygodnie
juniperuska
13 listopada 2014, 09:54Anetko spóźnione ale ogromniaste i z całego serducha płynące gratulacje!!!!! ucałuj w łapeczkę słodką Juleczkę od cioci juni ;-)
mamazabki
13 listopada 2014, 09:16Dom może zaczekac :)