Wedlug mnie to bzdura. jak moze jakis tam dietetyk, ktorego nie znam i on mnie rowniez nie zna, decydowac ile powinienem wody pic. skad on moze wiedziec co ja jem, w jakim klimacie mieszkam, jak sie ubieram i jaka jest temepratura, jaka wilgotnosc (parowanie), jaki tryb zycia prowadze, jaka wode spozywam (ile jej zostanie zuzytkowane, ale ile przeleci jak przez sitko). Trudno okreslic optymalna ilosc wody. Wiadomo - wiecej cwiczen, wysoka temperatura, pragnienie - zwieksza zapotrzebowanie na wode. Ale dieta bogata w dobre tluszcze i warzywa - zmniejszy zapotrzebowanie na wode. Pozatym - zalezy jaka woda: zdemineralizowana - bedzie szkodliwa, bo zabierze z naszego organizmu mikroelementy, zeby sie domineralizowac i dojsc do odpowiedniego pH. Mineralna, ale zle zjonowana (np. Muszynianka) moze doprowadzic do deficytu zelaza i anemi. Ja osobiscie bym polecal wode typu Zuber - mineralna, ale odpowiednio zjonowana. Moze byc rozcienczona. No i niekoniecznie w takich duzych ilosciach (chyba, ze pragnienie bedzie takie duze). Ewentualnie zwykla woda ze studni, albo z kranu (jesli jest dobrej jakosci) z sola mineralna (nieoczyszczona: np kamienna, himalajska itp...). Wiecej wody trzeba spozywac przy diecie wysokobialkowej (ale to sie czuje: pragnienie, jesli nie to trzeba cos zmienic, zeby znow mozna bylo sie "poczuc").
Cześć nie wszysy lubimy wodę ja też za nią nie przepadam ale mam patet na butelce zaznaczam linię ile powinnam wypić w ciągu dnia i to działa lub zamieniam dużą butelkę na małą pozdrawiam
anja2014
14 maja 2014, 22:47Dziękuję za odpowiedź masz dużą wiedzę szacuneczek pozdrawiam
JAtoJAa
14 maja 2014, 18:39Wedlug mnie to bzdura. jak moze jakis tam dietetyk, ktorego nie znam i on mnie rowniez nie zna, decydowac ile powinienem wody pic. skad on moze wiedziec co ja jem, w jakim klimacie mieszkam, jak sie ubieram i jaka jest temepratura, jaka wilgotnosc (parowanie), jaki tryb zycia prowadze, jaka wode spozywam (ile jej zostanie zuzytkowane, ale ile przeleci jak przez sitko). Trudno okreslic optymalna ilosc wody. Wiadomo - wiecej cwiczen, wysoka temperatura, pragnienie - zwieksza zapotrzebowanie na wode. Ale dieta bogata w dobre tluszcze i warzywa - zmniejszy zapotrzebowanie na wode. Pozatym - zalezy jaka woda: zdemineralizowana - bedzie szkodliwa, bo zabierze z naszego organizmu mikroelementy, zeby sie domineralizowac i dojsc do odpowiedniego pH. Mineralna, ale zle zjonowana (np. Muszynianka) moze doprowadzic do deficytu zelaza i anemi. Ja osobiscie bym polecal wode typu Zuber - mineralna, ale odpowiednio zjonowana. Moze byc rozcienczona. No i niekoniecznie w takich duzych ilosciach (chyba, ze pragnienie bedzie takie duze). Ewentualnie zwykla woda ze studni, albo z kranu (jesli jest dobrej jakosci) z sola mineralna (nieoczyszczona: np kamienna, himalajska itp...). Wiecej wody trzeba spozywac przy diecie wysokobialkowej (ale to sie czuje: pragnienie, jesli nie to trzeba cos zmienic, zeby znow mozna bylo sie "poczuc").
anja2014
14 maja 2014, 09:19Cześć nie wszysy lubimy wodę ja też za nią nie przepadam ale mam patet na butelce zaznaczam linię ile powinnam wypić w ciągu dnia i to działa lub zamieniam dużą butelkę na małą pozdrawiam
kajasl
14 maja 2014, 09:16podobno to prawda, choć czasem trudno wypić te 2 litry
ttusia10017
14 maja 2014, 09:14no to u mnie 90 kg razy 30 ml - ehhh 2,7 ljak to zmiescic i kiedy