Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy start

Dołączam do klubu " W 2016 r- schudnę", tak, kolejny raz, o kolejne kilogramy cięższa, brzydsza itd..

Do moich 40 urodzin mam 152 dni, po drodze czeka mnie wesele i kilka innych imprez.

Imprezy to jedno, ale ja nie mogę już z sobą w tym stanie wytrzymać. Może to sztampowe- ale może i 1 stycznia to dobry czas na zmiany? Niech tak się stanie- ZACZYNAM!!! Dieta dzisiaj jak to po nie przespanej nocy, dojadając resztki z imprezy. Jutro będzie lepiej. Dieta dietą, ale przestałam się w ogóle ruszać, moje ciało to wielka tłusta galareta a to niedopuszczalne.

W ręku mam wydrukowany plan 6 Weidera i Squat Challence- zabieam się do pracy.

Może jutro rano ruszę z miejsca i wrócę do niegdyś mojego ulubionego Nordic Walking. Sama nie wiem dlaczego przestałam go uprawiać, ale efekt widać gołym okiem.

Koniec marudzenia czas do pracy!!!!

Wszystkim życzę wytrwałości w dążeniu do celu i spektakularnych efektów w 2016 r.

  • Weronika.1974

    Weronika.1974

    1 stycznia 2016, 21:03

    to do roboty!!!! ja tez ruszam, kolejny raz, już nawet zliczyć nie potrafię który..... ;-)))

    • Ankrzys

      Ankrzys

      2 stycznia 2016, 11:25

      To tak jak u mnie. Do roboty