Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po urlopie


I wróciliśmy wczoraj do domu niestety a było tak fajnie :) na szczęście dzisiejsze ważenie wyszło super nie przytyłam waga taka tama jak przed wyjazdem 75,2 uważam ze to sukces bo były tam takie smakołyki ze hej na szczęście sie opanowałam. 
Mały super sobie poradził na nartach nawet z instruktorem zjeżdżał z dużej górki i wjeżdżał wyciągiem ale byłam z niego dumna !!! 
Od dzisiaj dalej walczę z nadwaga:
Śniadanie - półtora parówki z ketchupem 
Obiad - filet z marchewka i kasza 
Podwieczorek dwa ciastka beovita