Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pożegnanie...


Zapraszam do wspólnej zabawy, Czarne worki w rękę i zagladamy do szafek. Mówimy do widzenia całej torebce cukru. Czekoladki - mmm jakie pyszne ale niestety bum na samo dno. Popcorn tofii, aż sie łezka kręci. No i ostatnie z zamrazarki lody,aby nie kusily.Jutro z samego rana wybieram sie na większe zakupy zgodnie z Vitalia. Oczywiście po śniadaniu - które muszę sie nauczyc jeść mimo wszystko.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy maja dzis taki zapał do pracy nad soba jak ja.