Nie umiem sobie z tym poradzić, mam przeciętnego męża, żadna rewelacja normalny facet a ja ciągle podejrzewam go o zdradę. Sprawdzam telefon, skrzynkę mailową, nk, facebooka. Nigdzie nic nie znajduję i nie mam się czego czepić, ale ciągle się nakręcam i przez to między nami się psuje. Nie wiem jak wrzucić na luz????
Kiedyś nie miałam takich podejrzeń, ufałam mu bezgranicznie. A teraz nie wiem co się stało - czy to wpływ koleżanek których małżeństwa się rozpadają z powodu zdrad??? Nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić, a wiem że jeżeli się nie przestanę to On może tego nie wytrzymać, najgorsze jest to że zdaję sobie z tego sprawę, ale nie potrafię się zmienić.
Czy któraś z was była w podobnej sytuacji??? Jak sobie z tym poradziłyście????
braks855
15 września 2011, 21:39najpeirw bylo przeczczucie wiec zaczelam sprawdzac. gdzie przez 3 lata tego nie robilam ufalam czulam spokoj, ale moja intucija dawal mi znac najpier komorka. szok. potem komp. zalamka i szok. miala racje zdradzal klamal oszukal.wiec..musisz sie zastanowic czy to intuicja czy po prostu sie nakrecasz neipotrzebnie bo tak jak piszesz facet zeswiruje i odejdzie kto by chcial byc wiecznie oskarzany podejrzany?