Ostatnimi czasy okropnie się zaniedbałam, w grudniu przytyłam ok 4 kg.
Ale od stycznia biorę się solidnie do roboty, zero słodyczy, będę jadła regularne i przemyślane posiłki i co najważniejsze, znów zacznę ćwiczyć regularnie.
Od miesiąca odpuściłam sobie i nie zrobiłam prawie nic a w maju mam komunie syna więc muszę wyglądać jak człowiek nie jak zapaśnik sumo :)