Wczoraj popołudnie było jakies takie bezsensowne. Po zrobieniu i zjedzeniu obiadu brak sił na cokolwiek. Poszłam się bawić z córką to przysnęło mi się :-/ Później już nie miałam na nic sił. Wieczorem poszlam z mężem i córką na spacer, krotszy niz wczoraj. Nawet na tym spacerze miałam mało co sił... Kolacji nie dalam rady zjeść, tak się ciulowo czułam. Zjadłam tylko parę plasterkow cukinii z piekarnika, które zostały po obiedzie. Do kolacji biorę metformine, więc musiałam cokolwiek zjeść. Dziś nie ma bata i musze zrobić jakiś trening żeby ozyc.
MENU:
I: jogurt skyr z granolą orzechową + kawa z mlekiem
II: 2 kromki chleba pełnoziarnistego z szynką, salata i ogórkiem + herbata bez cukru + później kawa z mlekiem na pobudkę
III: 2 podudzia z kurczaka w marynacie z miodu i sosu sojowego zapiekane w piekarniku + młode ziemniaczki obtoczone oliwa z oliwek oraz przyprawami z piekarnika + talarki z cukini w przyprawach i oliwie z piekarnika + ogórki konserwowe + sałata maslowa z pomidorem, cebulką, śmietana 12%
IV: kawa z mlekiem
V: parę talarek z cukinii, które zostały po obiedzie
Wracam_Do_Siebie
26 lipca 2021, 21:48Ja dopiero od pewnego czasu jadam skyr, ale cudownie, że staje się coraz bardziej popularny :) czasem są takie gorsze dni, może organizm potrzebował chwili wytchnienia? :)
Anna.PoR
27 lipca 2021, 10:45Tak, skyry są pycha :-) Chyba potrzebował 😅