Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sądny dzien...


witajcie,

pobyt w Pl na razie udany, wszystko w miare sie uklada. Sukienka sie szyje u krawcowej, pazurki zrobione, kosmetyczka zaliczona. Lista spraw i rzeczy do oblatania nadal napieta, wszystko skrupulatnie rozpisane nawet na godziny wiec panuje nad wszystkim.

Planuje wracac w nocy z soboty na niedziele, zalezne jest to od mechanika ktoremu podstawilam moje autko i sama nie wiem na kiedy bedzie gotowe. Dzis o 9.45 mam rozprawe sadowa wiec trzymajcie za mnie kciuki zeby wszystko gladko poszlo i ten smutny rozdzial zycia wreszcie bede mogla oddzielic gruba krecha... Plan na dzis to rano Sad, pozniej foto do dowodu, drobne zakupy na bazarze, wrocimy z braciszkiem do domu to planujemy cos podzialac w ogrodzie. Na 15 mam przymiarke kiecki w ktorej zakochalam sie po obejrzeniu jednego z odcinkow Sablewskiej. Odnalazlam te sukienke w necie ale jej koszt mnie przerazil- przeszlo 2 tys. Stwierdzialam wiec ze uszyje ja u krawcowej, nie jest to moze naturalny jedwab jak w oryginale ale bedzie rownie pieknie. Wieczorkiem jade odwiedzic moja rodzinke i wroce pewnie pozno bo ciezko od nich wyjsc gdy widujemy sie tak rzadko.

Zycze Wam milego dnia a ja odezwe sie jak znajde chwilke.

A

  • lukrecja1000

    lukrecja1000

    18 maja 2016, 08:58

    Zycze wspanialego pobytu w Polsce ,naciesz sie polska kuchnia,rodzinka i wszystkim tym za czym tesknilas.Pozdrawiam Julita

    • annas1978

      annas1978

      18 maja 2016, 21:59

      dziekuje kochana i pozdrawiam