Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cho...ra


Witam Was

Nie odzywałam się ostatnio, bo czasu zabrakło. Poprzedni tydzień był po prostu koszmarny, od poniedziałku do piatku praca od 7 do 20, 21 aż do tego wtorku, horror... Już wczesniej kiepsko się czułam ale we wtorek po powrocie z pracy padłam niczym trup, w środę lekarz i wyszło szydło z worka, jednoczesne zapalenie oskrzeli z zatokami:( Fura leków w tym antybiotyk i dodatkowo sterydy by można było oddychać, jakby mało mi było sterydów na co dzień. Ku...a, popieprzony los astmatyka, oczywiście zostałam poinformowana, że ten dodatkowy zatrzymuje wodę i powoduje wzrost wagi ale mam się nie przejmować bo po kilku tygodniach organizm i waga wróci do normy. Niestety nie mogę go na razie odstawić bo duszności żyć nie pozwolą. Mój plan na aktywność na chwilę obecną umarł tak samo jak dieta ale za jakiś czas je zreanimuję. Mam nadzieję, że uda mi się szybko wyleczyć, martwi mnie to że pomimo zwolnienia od lekarza w poniedzialek wracam do pracy i wystawanie na przystankach nie bardzo mi posłuży. Nic to, jakoś to będzie, oby wrócić do formy.

Buziaczki Dziewczyny, trzymajcie się cieplutko