Ogolnie na poczatek chcialam powiedziec, ze milo sie zaskoczylam rano wchodzac tutaj, widzac Wasze komentarze po 1szym wpisie. Juz sie ciesze, bo wiem, ze bede mogla na Was liczyc w ciezkich momentach. A takowe pewnie beda, ale jak na razie jestem bojowo nastawiona.
Na poczatek moze jeszcze troche o mnie. Odchudzalam sie juz wiele razy, zawsze robilam to z glowa i niestety ze slomianym zapalem. O
dchudzalam sie 'na wakacje', 'na wesele'
itd. w rezultacie, gdy przyszla data, ktora sobie wyznaczalam jako cel, nadal bylam wielorybem, a ze nie zblizala sie zadna godna uwagi impreza, na ktorej powinnam wygladac zniewalajaco, to dieta odchodzila w niepamiec, bo i po co sie meczyc, skoro wieloryby sa takie fajne:)
Dlatego tez, teraz nie wyznaczam zadnego terminu, chce schudnac powoli, raz a porzadnie.