Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowy początek


Dawno pisałam, bo mam na to mało czasu, a poza tym brak mi wytrwałości.

Jakby nie słabości to juz mogłam osiągnąć swój cel, a tak jeszcze 9 kg do celu głównego. jak już go osiągnę to chcę jeszcze -3 kg. 

Od wczoraj zaczęłam od nowa. Trzymam dietę kropka w kropkę i póki co mam nową motywację i nowe chęci. Na szczęście Wielki Post temu sprzyja. 

Jak zaczynałam przygodę z Vitalią to mówiłam mężowi, że jak zejdę poniżej 70-tki to rodzina zacznie na mnie naciskać, żeby zakończyć to odchudzanie, i że właśnie wtedy będę potrzebowała największego wsparcia z jego strony. I wiecie co?? Stało się dokładnie tak jak mówiłam!!!! 

Ledwo weszłam na 69 kg i już bliscy mówią, że powinnam przestać bo fajnie wyglądam. i nie dociera do nikogo, że wg wskaźnika BMI wciąż mam nadwagę ( nie powiedziałam, że tylko 390g, ale to też nadwaga :)). tak poza tym, nie chcę mieć prawidłowej wagi przy górnej granicy, bo łatwo ją przekroczyć. znacznie lepiej po środku, bądź bliżej tej dolnej granicy. :) 

Na przekór wszystkim będę trwać i pokażę, że można. 1 Komunia Św. już niedługo.......

Podzielę się ciekawą informacją. Wszyscy wokoło widzą, ze schudłam i pytają jak (14,3 kg to już coś jakby nie patrzeć). ostatnio nawet nauczycielka ze szkoły wypytywała mnie o tą dietę, a później napisała do mnie smsa z prośbą o nazwę strony, na którtej ją znalazłam. poczułam się bardzo fajnie, bo zawsze jest odwrotnie. to ja pytam nauczycieli o róźne rzeczy, a tymczasem zdarzyło się odwrotnie.... :)

Kończę tym miłym akcentem

  • aniapa78

    aniapa78

    13 marca 2017, 05:16

    Gratuluję! I trzymaj się swojego planu. To Ty decydujesz kiedy skończyć, Ty masz być zadowolona.

  • nowatakaja

    nowatakaja

    12 marca 2017, 23:10

    Super spadek! U mnie było podobnie, jak schudłam 12.kilo to wszyscy już mówili że dosyc, ale zawsze warto mieć margines i czym bliżej wagi idealnej ,tym lepiej.