Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 20. Pierwszy dzień w pracy:)


WITAJCIE MOJE DROGIE:)

Wczoraj nic do Was nie napisałam, bo byłam pierwszy dzień w pracy i jak wróciłam to byłam na tyle zmęczona, że nie chciało mi się nawet włączać komputera... Mimo tego zmęczenia jestem bardzo zadowolona, że wreszcie udało mi się znaleźć pracę i mogę sobie troszkę dorobić:)

Menu z wczoraj:
Śniadanie: 3 kromeczki chleba żytniego z kiełbasą żywiecką z indyka (2 z ćwikłą, 1 z musztardą) + szklanka soku pomarańczowego
II śniadanie: grejpfrut
Obiad: 3 placuszki drobiowe + troszkę ziemniaków + kapusta czerwona
Podwieczorek: brak (byłam tak przejęta pracą, że nic nie zjadłam :P)
Kolacja: serek wiejski z kiełkami brokuła + jabłko

Niestety mało wczoraj piłam - na pewno mniej niż 1 l wody i 2-3 herbatki... Dziś się poprawię:)

Ćwiczeń też wczoraj nie było, ale w pracy nadrobiłam zaległości - 6 godzin stania, chodzenia i schylania się co chwilę...

Lecę zobaczyć, co u Was:) 
Miłej niedzieli Wam życzę:)
  • Wesolagrubaska90

    Wesolagrubaska90

    11 listopada 2012, 11:21

    Gratuluję pracy-podczas tych 6 godzin spaliłas pewnie więcej niż na samych ćwiczeniach:)

  • Lolka92

    Lolka92

    11 listopada 2012, 11:13

    czesc ;) przez te prace spalilas na pewno dużo kcal, bo tez stres i w oogle ;) a menu bardzo ładnie! udanej niedzieli ;)

  • NovaVida

    NovaVida

    11 listopada 2012, 10:43

    6 godzin pracy czasem rzeźbi lepiej niż ćwiczenia:) Powodzenia:)

  • Effta

    Effta

    11 listopada 2012, 10:38

    Gratulacje! :) Co to za praca? :)