Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
57 dzień smacznie dopasowanej/pierogowo


Cześć Wszystkim! Mam nadzieję, że macie się dobrze :-) U mnie dzień był bardzo pracowity, oprócz ogarniania dzieci ( w tym starszy chory, a młodszy ząbkujący trzonowymi) zrobiłam dwa prania, poskładałam poprzednie, upiekłam kurczaka i wzięłam się za pierogi około 75 sztuk (już na święta:D, zamroziłam je). W kuchni spędziłam masę czasu (prawie 4 godziny na nogach), mąż na szczęście po pracy pomógł posprzątać. Chybabym nosem się podpierała gdyby nie on(uff) Także szalałam dziś nie ma co:-) Dietowo spoko, zjadłam kilka pierogów na obiad (specjalnie do częsci ciasta dodałam mąkę razową, farsz pieczarkowy z szalotką; poza tym z serkiem mascarpone i jagodami :-))) i dla Antosia oddzielnie kilka tylko z jagodami... (z dziećmi już tak jest... a chciał w ogóle truskawkowe, ale nie miałam truskawek, a jechać po nie, nie było czasu...).

Z ćwiczeń oprócz tego "joggingu" wokół wyspy w kuchni  i fruwania pomiędzy dziećmi, a pierogami, to zrobiłam już wieczorem (po 21- ej) 30 minut z Mel B: pośladki, ramiona  i plecy i ABS, przy tym ostatnim miałam wrażenie, że zaraz strzeli mi skóra pod tłuszczem na brzuchu lub co najmniej, że" blizna" po cesarkach puści :-))) Dodatkowo od ugniatania ciasta bolą mnie wszystkie palce u rąk :PP Także jestem dziś "przećwiczona" na fest;-)))

Cóż padnięta jestem - bez dwóch zdań (kreci) Do tego wieczorkiem miałam przykrość, wypadła plomba z ząbka, i czeka mnie stomatolog  w trybie pilnym, przed świętami ;(Nie dość że ból, to jeszcze wydam pewni fortunę, bo tu mają jakieś chore stawki...(szloch)(strach);( Ale takie życie... Nic to, przejdzie się i przez to ;-) Powoli zaczynam  nastrajać się na święta, i nie mam zamiaru takimi przyziemnymi sprawami się dołować ;-)))

A jadłam tak:

Kanapki, i pokazuję jaki stroik będę miała na drzwiach wejściowych :-)

owsianka z cynamonem

pierożki z pieczarkami i szalotką, z mąką razową

tu robiłam z mascarpone i jagodami, takiego zjadłam 1, ale nie jadłam już podwieczorku :-)

na kolację kawałek piersi kurczaka (pieczonej), pieczona marchewka i szalotka, kromka chleba :-)

Także dziś było również smacznie i bardzo pierogowo :-)))

pozdrawiam ciepło

Ania(kwiatek)



  • Eilleen

    Eilleen

    16 grudnia 2015, 20:31

    Ja w weekend planuję zrobić pierogi. Jeszcze nie wiem z jakim farszem :-) Czy przed zamrożeniem trzeba coś z nimi zrobić żeby nie posklejały się?

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 grudnia 2015, 20:56

      Wiesz co, ja do samego ciasta dodaję masła :-) A potem układam w pudełku warstwami, każdą warstwę przekładam folią spożywczą, żeby właśnie nie były posklejane :-) Bo bez tego wyjdzie zlepiony"przekładaniec" ;-(

    • Eilleen

      Eilleen

      16 grudnia 2015, 21:54

      Ja będę akurat robiła ciasto bezglutenowe i beznabiałowe ale pomysł z folią uważam za udany :-) Na pewno skorzystam.

  • Annanadiecie

    Annanadiecie

    16 grudnia 2015, 15:08

    pierogi, ah pierogi..... mniam!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 grudnia 2015, 17:10

      Och tak,pokusa wielka,ale dziś już grzecznie;-)

  • Tarjaa

    Tarjaa

    16 grudnia 2015, 13:33

    ja kiedys robilam pierogi z marscapone, na slodko, bo u nas twarogu nie ma, ale nie smakowaly mi.a corci owszem :)) ja kocham uszka z grzybami :))) pozdrawiam

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 grudnia 2015, 17:10

      Uszka też zachciało mi się zrobić,zobaczę czy znajdę czas :-)pozdrawiam!!!

  • saga86

    saga86

    16 grudnia 2015, 10:00

    Świetne pierożki zjadłabym te z serkiem i jagodami :) ale tymi z pieczarkami też bym nie pogardziła :D

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 grudnia 2015, 11:58

      Fakt,wyszły fajowe :-)))))

  • aluna235

    aluna235

    16 grudnia 2015, 08:44

    Ależ pracowicie! Już się czuje tę świąteczną gorączkę. Muszę powiedzieć, że jak mam tak dużo obowiązków to jestem lepiej zorganizowana. Ja mam dziś na 10tą do pracy, a już zrobiłam obiadek, pranie, małe ogarnięcie mieszkanka... od rana na obrotach. To nie oszukujmy się my Kobietki jesteśmy niesamowite :) Grunt to sobie podzielić pracę. Pięknego dnia, samych dobrych i smacznych chwil. Usciski

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 grudnia 2015, 11:58

      Dzięki:-) Fakt,my mamy więcej do ogarnięcia.jak w mini firmie,wszystko trzeba zorganizować i znać się na tysiącu spraw ;-) dom to takie małe centrum dowodzenia,mój Antoś czasem żartem mówi do mnie "tak jest pani generał" :-))) a broni nie noszę ;-)

  • mychamisia

    mychamisia

    16 grudnia 2015, 08:43

    Super pracusiu ;)

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    16 grudnia 2015, 06:59

    KOchana to faktycznie cały dzień w ruchu. Podziwiam, ja dzieci nie mam ale jak wracam o 18 zpracy to padam na pyszczek a Ty od godz. 18 działać jeszcze musisz. Moja siostra ma trójkę (wesoła gromadka) 6 lat, 4 latka i 14 miesięczny bąbelek i naprawdę nie ma czasu na nic. Wczoraj wyjątkowo udało nam się powisieć na telefonie 1,5 godz i nadrobiłyśmy zaległości. Też czuję już święta i nie mogę się doczekać bo spędzam je w domu.. U mnie w dniu wigilii od rana kobitki robią uszka, pierogi i cały dzień jest taki miły, w kuchni z kawą, trochę z dzieciakami gramy w jakieś gry. Dentysta?? Boję się go jak diabeł święconej wody ale będę z Tobą łączyć się w BÓLU :D - nie noo dostaniesz znieczulenie. Miłej środy Słońce :*

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 grudnia 2015, 11:54

      Ale fajnie,że siostra trójkę ma;-))) wesoło ma ale i pracy full.mi moja mama pewnie coś pomoże ale generalnie sama robię wszystko,chyba że do krojenia sałatki to wtedy zgarniam chłopaków:-) poza tym ktoś będzie musiał zająć się Jasiem ...ale widzę że rozumiesz skoro siostra ma aż trzy pociechy:-) buziaki

  • artur3257

    artur3257

    16 grudnia 2015, 06:44

    Masz juz piekny wir przedświąteczny.... To plus ćwiczenia i waga poleci :))

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 grudnia 2015, 11:50

      Oj oby,coß ostatnio znowu jakoś bez szału... Zobaczymy w piątek,póki co spalam kalorie gdzie się da:-)))

  • Palciaaaa

    Palciaaaa

    16 grudnia 2015, 00:10

    Dorze jest sobie rozdzielić pracę na kilka dni przed świętami potem nie ma stresu,ze z czymś się nie zdąży mi też zostały 2 okna do umycia na szczęście te najmniejsze w korytarzu i w łazience. Odnośnie stomatologa to oni wszyscy mają wysokie stawki niestety;(

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 grudnia 2015, 11:49

      No,okna umyte:-))) cool ;-)

  • MarysiaToJa

    MarysiaToJa

    15 grudnia 2015, 23:19

    Jejku Ty juz pierogi lepisz a ja jescze okien nie pomyłam.... Z zębem współczuję ... Trzymam kciuki za dalszą dietkę:-)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      15 grudnia 2015, 23:26

      Okna mi jeszcze dwa zostały do odświeżenia, i chyba jutro będę "szaleć" :-)))