Zastawialam sie dzis co mnie naprawde uszczesliwia: i odpowiedz jest ciagle ta sama od wielu wielu lat: JAZDA NA ROWERZE! Kocham! Nie mamy samochodu, smigamy na rowerze ulicami Wiednia od ponad 18 lat. Dzieci takze. Dzis pare minut po 7 siedzialam na rowerze, smialam sie do slonca wychodzacego zza chmur, czulam wiatr we wlosach i ... bylam szczesliwa. Jak malo do szczescia brakuje. Pierwsze 6 km do pracy zaliczone, kolejne 6 km beda popoludniu, a wieczorem godzinka jogi :-)
Moje jedzenie na dzis:
SNIADANIE: owsianka z ziarnami
goi
DRUGIE SNIADANIA: spora garsc migdalow i pomarancza
OBIAD: duza mieszana salata z rucola, serem feta, oliwkami i tunczykiem. Do
tego bulka pelnoziarnista
KOLACJA: joghurt naturalny z otrebami i paroma rodzynkami i
orzechami.
Zycze Wam cudownego dnia i weekendu! SMILE EVERYDAY!