Wyladowalismy wczoraj wieczorem w przepieknym Porto. Klimat niesamowity: leniwe przepiekne miasto z klimatem. Po sezonie letnim troche mniej turystow, ale sciezki nad brzegiem rzeki Douro sa mocno wydeptane. Mysle, ze kazdy kto tu przyjechal, zakochal sie w tym miescie od pierwszego wejrzenia Swieza bryza, muzyka grana w knajpkach przy moscie Ponte da Arrábida.
Bieglam dzis pare minut po godzinie 6 rano brzegiem, az do Oceanu. Pieknie! Witaj dniu!