Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wkurzona....


dzień dzisiaj nie taki zły ,  dopóki ktoś mnie bardzo nie wkurzył ,
a wkurzył mnie i to fest.... nie mąż , a dotyczyło to nas obu...
zła jestem...... zła zła zła zła zła zła zła zła ....
a dzisiaj włożyłam  do słoiczków maliny które wczoraj zebrałam...narobiłam się  znów....
dietkowo ok.....
a teraz codziennie rano synka zawożę rowerem  do przedszkola ,  z powrotem też przywożę .... czyli jakieś 5 km
a wiecie rano to fajnie takie  rześkie chłodne powietrze jest , tak z samego rana o 7.30  jak zawożę go do przedszkola ...
 to fajnie mózg dotlenię....fajna sprawa....