No cóż, spadek tylko 0,7 kg. Ale jak to mówią: lepszy rydz, niż nic ;) Ważne, że wymiary również się zmniejszają, bo to wizualny postęp. Może nadchodzi @. Wtedy organizm zatrzymuje więcej wody. Zobaczymy za tydzień, jak się sprawy mają. A teraz szykujemy dom na przyjęcie mojego wymarzonego psiaka - saluki. Kompletujemy wyprawkę, przemeblowujemy kuchnię ;) Już się nie mogę doczekać :D Którą wybrać: Po lewej Pinia. Sunia nieśmiała, ukryła się, gdy przyszliśmy je oglądać. Po prawej Patka, sunia żywiołowa, która po zapoznaniu się z nami ciągle gdzieś szalała z bratem. Ech...dylemat ;)
Apaela
14 marca 2015, 19:30Tak, jak myślałaś :) Wybrałam śmiałą i intuicja dobrze mi podpowiedziała :) Pati jest odważna, ale jak na charta niesamowicie karna (tfu trfu, co by nie zapeszyć ;))