Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
59 z 84


Wczorajszy dzień zaliczony pozytywnie

Dieta - zachowana, woda 2 litry wypita

Śniadanie - jajecznica ze szpinakiem

Przekąska - koktajl z selerem naciowym

Obiad - Burgery z zielonej soczewicy i sałatka z pomidorów

II przekąska - pistacje

Kolacja - kanapka z pomidorem i papryką, kefir

Dodatkowo (wliczone w bilans) - 3 kawy z cukrem ( 1 łyżeczka na kawę) i 4 kosteczki czekolady gorzkiej

Trening - zrobiony według planu - Turbo Wyzwanie. Było hardo, na koniec tygodnia to coraz bardziej ciało zmęczone. Ale dałam radę i pocisnęłam na maksa, tak, że pot lał się ze mnie strumieniami - musiałam co jakiś czas wycierać się ręczniczkiem, bo kapało na podłogę :)))))

Nastawienie - pozytywne :))) Robię swoje:) Plan mam - wydaje się , że dobry bo są rezultaty. Więc teraz moje zadanie to pilnowac się planu i eliminować błędy, które popełniam. A wiadomo, jakbym żyła w próżni, to znaczy nie miała żadnych obowiązków domowych, rodzinnych, zawodowych to pewnie wszystkiego przestrzegałabym idealnie. Ale tak nie jest i zawsze wydarzy się coś co zaburza rytm dnia, a ja pomimo tego mam zrobić to co do mnie należy najlepiej jak potrafię :)))

  • Florentinaa

    Florentinaa

    2 lipca 2016, 09:32

    rewelacyjnie. Bardzo swietnie. tak, z domem i rodzina to slalom. Ale tez jakos wtedy z tym wlasnie chyba nam lepiej, prawda? no nie odrazu, ale z czasem...powodzenia