Jednak moja nowa waga nie waży tak jak trzeba i chyba będę musiała ją oddać albo wymienić najlepiej na droższą a więc bardziej pewną bo już nie mam do niej cierpliwości. W przeciągu godziny potrafi pokazać 3 wyniki a każdy inny...Na razie z odchudzania nici bo skoro nie mam gdzie sprawdzać postępów to i szaleć z dietą nie będę. Mam tylko nadzieję, że nie przytyję a jak coś się z wagą wyklaruje ruszam z dietą cambridge bo mam jeszcze trochę zupek z zeszłego roku. Dzikie napady głodu mi na szczęście przeszły i już mi się apetyt zmniejszył. Wypadało by kupić rowerek stacjonarny ale w tym momencie mnie nie bardzo stać a najtańszego nie chcę...
Dzisiejszy dzień był owocny robótkowo bo zrobiłam 2 pary kolczyków/1 jeszcze czekają na pomalowanie/oczywiście dłuuugich i z naturalnych materiałów tak jak lubię czyli z drewna i kamieni tu z turkusów....Zaczęłam też zdobić skrzyneczkę drewnianą w której będę przechowywać wszystkie drobiazgi do wyrobu biżuterii. Będzie w odcieniach fioletu...
vita69
21 września 2013, 11:48ja kupiłam uzywany rowerek z Kettlera za 180 zł, nie musisz mieć dużej kasy:) popatrz na tablica.pl może znajdziesz coś fajnego w swojej okolicy
gilda1969
21 września 2013, 11:40Ładne te kolczyki:) A wagi tak mają, moja wczoraj padła.
mania131949
21 września 2013, 09:26Piękne rzeczy robisz! W ogóle utalentowana z Ciebie osoba! Miłego weekendu!
Serenkaa
21 września 2013, 01:22Z wagami tak już bywa,ja mam dwie,ale wolę tę ,która mniej pokazuje(nawet o 2 kg ).Taka jestem perfidna.Doczytałam się że masz 12 kotów...Ale cudnie!!Ja mam 3 i kocham je bardzo.W ogóle każdy kot jest inny i to mnie w nich fascynuje,każdy ma swój charakterek i tak dalej. Fajne te kolczyki.Powodzenia .