Ostatnio sporo działam i powstają obrazy i dzierganki i inne wytworki i dla mnie i do ewentualnej sprzedaży w Srebrnej agrafce. Ruch w moim sklepie taki sobie ale mam nadzieję na sprzedaż tego i owego bo materiały do wyrobu powoli mi się kończą. Przydałyby się zwłaszcza podobrazia bo zostały mi tylko 3 w tym 1 bardzo duże i półfabrykaty do wyrobu kolczyków. Nie mam też nic do wyrobu kartek, że o notesach nie wspomnę ani do wyrobu wianków a z pieniędzmi na zakupy też krucho bo wydawnictwo za krzyżówki nie zapłaciło w terminie. Ech życie...
gilda1969
9 października 2013, 15:20Ależ Ty dużo ciekawych rzeczy robisz:))) Śliczne te dzierganki a i maki pełne radosnej energii:)
MARCELAAAA
9 października 2013, 09:57Chyba sama wiesz . Lepiej tkwić w zastoju niż patrzeć na wzrost wagi :)
MadameRose
9 października 2013, 08:43Ale śliczne. W jakiej cenie takie cuda? ;)
Alianna
9 października 2013, 08:22Taki wagowy constans nie jest zły :-) Buźka
mania131949
9 października 2013, 06:29Ładne rzeczy robisz! Pozdrawiam!