Czas pomału pomyśleć o diecie, bo koniec roku się zbliża. Obecnie jem mniej to pewnie zrzucę te nabrane przez święta kilogramy, a co dalej? Myślę o diecie Cambridge przez 10 dni, z tym, że mieszanej czyli zupki plus np. placki dukana albo jajko. Na razie na jedzenie nie bardzo mogę patrzeć, a i gotowania mam dość to Cambridge powinna być odpowiednia. Dalej będzie już gorzej. Motywacji za bardzo nie mam i zaczynam się przyzwyczajać do swojego okrągłego wizerunku na tyle, że już mam problemy z wyobrażeniem sobie siebie szczupłej. A to bardzo źle. Nie mam za bardzo siły do walki o szczupłą sylwetkę i nawet mój kluczowy argument typu, że szczupli są zdrowsi chwieje się ostatnio, bo moja podświadomość podsuwa mi sporo osób szczupłych a chorych...I co teraz????
wiosna1956
29 grudnia 2013, 01:49nadwaga jest bleeeeeeeeee tak sobie mów i koniec!!
gilda1969
28 grudnia 2013, 18:50Jak to co? Trzeba zrobić mapę marzeń:))) a między pragnieniami wkleić siebue szczuplejszą i radośnie uśmiechniętą:) zawsze można dokleić swoją uśmiechniętą twarz do wyciętej postaci z gazety:))) Motywacja się sama znajdzie, jeśli myśli się pozytywnie. Przecież to dobrze, kochana wiesz:)))
mania131949
28 grudnia 2013, 18:42Powodzenia w Nowym Roku życzę!
mefisto56
28 grudnia 2013, 15:20Pomysł o tym, źe nadwaga powoduje choroby układu krąźenia , miażdżyca , cukrzyca, problemy ze stawami biodrowymi, itp. Pewne zmiany mogą być nieodwracalne !!! Lepiej mieć kilka kilogramów mniej niż zbyt duźo !!!! Serdecznie pozdrawiam i źyczę sukcesów w Nowym Roku !!!! Krystyna
Asik1603
28 grudnia 2013, 14:59Ja nigdy nie byłam zwolenniczką gotowych diet, zwłaszcza takich restrykcyjnych. Wolę sama ustalać, co i kiedy jem. Wbrew pozorom to wymaga wielkiej samodyscypliny. A takie przewlekłe znużenie może być sygnałem, że na przykład organizm domaga się trochę świeżego powietrza... Jakiś spacer?:))) Pomyśl o tym. Zobaczysz, wrócą siły witalne.
euufemiaa
28 grudnia 2013, 13:24Wydaje mi się, że twój organizm potrzebuje odpoczynku :) Też tak czasem mam, ale pozwalam sobie na to żeby cały dzień poleniuchować. To dobrze wpływa na samopoczucie. Z czasem ten stan przejdzie i będziesz miała mnóstwo sił do dalszej walki ! :)
sillette
28 grudnia 2013, 13:22Troche luzu zawsze wskazane, gdyz czlowiek zrelaksowany to szczesliwy czlowiek, a to juz krok do schudniecia :). Tez mi sie wydaje, ze lepiej zastosowac jakies zmiany w zywieniu na dluzej a nie jakies rygorystyczne,unieszczesliwiajace diety. No i ruch :)
ewakatarzyna
28 grudnia 2013, 13:15O nie, nie, więcej choruje osób otyłych. I tego się trzymaj. A może nie takie rygorystyczne, krótkie diety, tylko jakaś dieta ju na stałe ? Ja jestem od 4 lat / z małą przerwą aktualnie / na south beach i bardzo mi się takie sposób odżywiania podoba. Ominęłam tylko pierwszą fazę.