Pracuję od rana do wieczora. Praca jest łatwa i przyjemna. Jest też ciekawa i wiele nowych rzeczy się uczę. Szybko też nabieram wprawy. Dziś napisałam dwa artykuły na temat bankowości, na której kompletnie się nie znam w niecałe 40 minut. Bardzo się cieszę, że odkryłam ten sposób zarobkowania, choć kokosów nie zarabiam, ale nie tylko pieniądze się przecież liczą. Wieczorami odpoczywam i czytam przeważnie poradniki na temat copyweritingu i dziennikarstwa. Dostałam się też do grona autorów piszących porady różnego typu oraz na dwa fora do pisania postów i komentarzy. I tu też spróbuję jakieś teksty wysłać bo grosik do grosika... I tak dniem za dniem mija. Może już nie tak spokojnie i leniwie jak kiedyś, ale wciąż na przyjemnych zajęciach.
Z dietą mam problem, bo niby staram się trzymać, ale kilka grzeszków jednak popełniłam. Za długo ten przestój już trwa i pomału motywacja zaczyna mi siadać. W dodatku od kilku dni zaczęłam odczuwać głód i nic dziwnego, bo bardzo mało jem. Tylko troszkę więcej zjem i natychmiast zwyżka. Tak jak od wczoraj kilogram po zjedzeniu 1 kromki chleba z ogórkiem...Co dalej nie wiem, bo ja nie bardzo się nadaje do walki z wiatrakami...
Dana40
7 lutego 2014, 10:46Moze za mało jesz i organizm magazynuje każdą kalorię, jest teoria aby zrchulach troche metabolizm , sportem trochę zwiększonym jedzeniem .Człowiek potrzebuje jednak trochę kalorii do samego zycia, a co dopiero praca itd.bo coś nie tak ,że po jednej kanapce waga wzrasta .
mefisto56
7 lutego 2014, 07:43Źyczę powodzenia w pracy i w walce z kilogramami !!! Trzymam kciuki !!!! Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego weekendu !!! Krystyna
Alianna
7 lutego 2014, 07:32Powtórzę za Elą, to nie jest kwestia walki, ale wiary, że możesz być szczuplejsza i zdrowsza. Pozdrawiam ciepło.
gilda1969
6 lutego 2014, 23:16Cieszę się, że nowa praca daje Ci radość i jest ciekawa. To bardzo ważne. A z chudnięciem po przerwanym dukanie miałam identycznie to samo. Nie działało nic. Ale już to mówiłam, więc już jestem cicho:)
elasial
6 lutego 2014, 21:59A ja Ci mówię ,że potrafisz!!! Tylko nie chcesz! Tak gdzieś tam w środku nie bardzo wierzysz ,ze schudniesz..... Ale uwierz w to!!! Do jasnej ciasnej!!! Uwierz i dawaj czadu!!!! Może nie od razu,ale choć po kroczku,w swoim tempie!!! Pamiętaj 5 posiłków dziennie o stałych porach. Koniecznie śniadanie. To na początek!!! I jedziesz...