Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sennie...


Dzisiejszy dzień był spokojny także w pracy. Napisałam kilka postów i komentarzy oraz dwa artykuły w tym jeden na temat zimowych opon. Temat na czasie, ale nie specjalnie mi znany ani interesujący. Przejrzałam serwisy w poszukiwaniu nowych zleceń i odpoczywam śledząc co jakiś czas skrzynkę czy coś nowego nie wpadło. Na razie pustki i cisza z zamówieniami. Po południu nawet chwilkę pospałam. A teraz po trzeciej słabiej kawie zamierzam zabrać się za pisanie tekstów, żeby je wystawić do sprzedaży. Może z pięć napiszę albo i mniej, bo nadal jestem senna. Z pisaniem muszę się uwinąć, ponieważ późnym wieczorem mam zabieg Reiki dla kobiety z problemami nerwowymi. Reiki wysyłam na odległość już trzeci dzień i jest lekka poprawa- śpi już lepiej i przestała płakać. Jest też mniej drażliwa i bardziej wyciszona. Zobaczymy co dalej. Pani Ania męczy się już drugi rok odkąd zaczęły jej się problemy z miesiączkowaniem. To wina hormonów i wieku, a ona należy do tych kobiet, które ciężko klimakterium przechodzą...

Dietę trzymam tak sobie, bo niby jem mało, ale grzeszki mi się zdarzyły czyli kawałek bułki z dżemem domowym na cukrze i trochę za dużo zupy z soi. Zupa była niby chuda, bo tylko z 10 dkg boczku do niej włożyłam, ale zjadłam więcej niż szklankę. Za to na kolacje była tylko surówka z czerwonej kiszonej kapusty. Nie ruszyłam też owoców z kompotu choć miałam na nie ochotę.
  • alicja205

    alicja205

    14 lutego 2014, 09:28

    Ciekawia mnie te zabiegi Reiki, musze cos więcej sie na ten temat dowiedzieć. Udanego dnia :)

  • gilda1969

    gilda1969

    13 lutego 2014, 21:11

    Prawdziwa dziennikarka się z Ciebie nam robi:)))