Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela w środku tygodnia i faza protal...


Od rana świeci słońce i tak sobie myślę, że pójdę do ogródka plewić. Może też posadzę fasolę i wysieję szczaw i rzodkiew. Nie wiem tylko kiedy się za to zabiorę, bo coś senna jestem i od rana się snuję, a nie chodzę. Dobrze, że zlecenia nie mam pilnego. W ogrodzie wszystko dobrze rośnie. wczoraj nawet zerwałam pierwszą sałatę i zjadłam mimo fazy protal. Na szczęście mi to nie zaszkodziło i pomimo tego schudłam. Sporo, bo 70 dkg. Dziś odpoczynek. Jeszcze nie wiem co będę robić, ale bez drzemki się pewnie nie obejdzie. Chodzi za mną szal z kwadratów, ale takich jednokolorowych. Oczywiście w stonowanych barwach. Może fioletu, brązu i zieleni. Koniecznie z bordiurą albo z pomponikami. Mam też zaczętą czapkę i zamotkę. A może obejrzę jakiś film?

22 dzień diety, 2 fazy protal.

Menu: kotlet mielony z szynki z otrębami, pasta z tuńczyka z serem białym i ogórkiem kiszonym, omlet z cebulą i koncentratem pomidorowym, ryba w panierce z otrąb z tymiankiem.

  • mania131949

    mania131949

    14 maja 2014, 06:30

    Miłego dnia! :-)))

  • gilda1969

    gilda1969

    13 maja 2014, 12:09

    Odpoczywaj:) Miłego dzionka:)

  • Alianna

    Alianna

    13 maja 2014, 11:35

    A u mnie pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie. Pozdrawiam. :-)